Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tej nocy księżyc znów wymknął się z nieba; zaiskrzyła
sina poświata i kodowane odbicia w kałużach. Mechanizm
zawieszonego człowieczeństwa – domy naświetlone próchnem
godziny szóstej, kiedy wszystko bierze swój początek.

Szare krzewy cierniste - kosze pełne starych owoców. Nikt
już nie liczy limitów. Nie ogląda dokładnie okrytych mchem
kamieni. Nie mówi tylko przeciska się przez się, brodząc w
hierarchii przyszłych roślin; drugim dnie -

wyrywa ze snu; koszmary. Wchodząc na balkon, wysyła
dymnie wspomnienia do zlęknionej przestrzeni jutra. Wczoraj
nadchodzi niespodziewanie kolejnym opróżnieniem popielniczki,
by sfrunąć z powrotem w zhańbione

struktury bruku. Nadwyrężone pajęczyny tworzą nacisk;
zahamowują nastrój dnia, wystrój obscenicznych kątów.
W powietrzu unosi się woń spalenizny, pamiątka po tanich
papierosach i rozsypanych niedbale krokach.


-----------------------------------------
Wiersz napisany przez gg dzisiaj rano.
Autorzy: Gekon und Ja(y)

Opublikowano

Zaczęłabym od nożyczek – wszystkie zbędne (a jest sporo) słowa, bez których wiersz byłby "niedogadany" zamiast „zagadany”… Zastanowiłabym się nad słownictwem typu : mechanizm, limit, hierarchia, struktura – nawet jeśli to zabieg celowy. Potem sam wyłowisz łatwiej nieperfekcje – zachęcam gorąco Arena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To chyba za mocno powiedziane ;)
Emocje + wyobraźnia to trochę za mało; teraz powinien się zacząć czas normalnej pracy nad tekstem, żeby powstał z tego wiersz ;)
pzdr. b
PS. Za późno-wcześnie* na konkrety.
Opublikowano
Arku, no cóż - szkoda, może następnym razem. dzięki
Areno, nie wiem no, jak się nad tym zastanawiałem to było na plus :(
Tomek, dzięki nie spodziewałem się takiego komentu od Ciebie.
Pan Roman Bezet
Panie inżynierze i mistrzu zarazem, czy nie zechciałby Pan zabawić się w budowniczego, rozwalić to wszystko w pył i napisać od nowa? ciekaw jestem niesamowicie Pańskiej wizji ;) ja już od tego wszystkiego nie wiem co jest co, zgubiłem się, proszę o pomoc :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Młody Niesamowicie Błędniku,
albo inżynier - albo mistrz (murarski) - tak na marginesie. ;)
Tu nie chodzi o pył, ale o myśl. Z braku czasu nie mogę umieścić zamówienia w tym miesiącu, jeśli Pan masz czas, proszę przypomnieć się ponownie.
Raz jeszcze polecam czytanie Rimbauda (zwłaszcza jego próz poetyckich)
;)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...