Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nad brzegiem smolistej rzeczki
mieszkają
małe smuteczki
ten pierwszy jest z tego powodu
że miłość wymaga zachodu
<<a cóż ci da troska...>>
drugi poda ci żona:
"bo zupa była zasłona"
<<sińce na twarzy nie goją sie długo...>>
trzeci przyszedł poczta wczoraj
masz zapłacić do wieczora
<<prąd, gaz, woda- komu potrzebne...>>
ten czwarty powrócil zza grobu
by dręczyć mury domu
<<cóż znaczy cierpienie....>>
lecz wystarczy raz przeciąć żyletką
i nie będzie smuteczkow
nad rzeczką...

Opublikowano

" pomóż mi wymyślić owoc
czysty obraz słodyczy
a także spotkanie obojga płaszczyzn
zmierzchu i zaranka
wydobądż z fałdów morza
bas czystych głębin
a także dziewczynę
ślepą jak przenaczenie
dziewczynę która śpiewa - belcando "

choć mówią
że najważniejsze są dni
których jeszcze
nie znamy

sad.gif

Opublikowano

wcale nie pora! może posłuchaj Turnaua...

Podoba mi się Twój wiersz. Zalatująca ironią lekkość i zdrobnienia. Z takim zakończeniem wiersz pozostawia po sobie niezatarte wrażenie. Mocny jest. I podoba mi się forma. Niebanalna.

pozdrawiam

Opublikowano

Czytam i czytam. Wszystko jakby nie Twoje jakieś. No i przychodzi do trzech ostatnich wesrów - tu jestes znów sobą. Cały wiersz czytam jescze raz...

Nie jest to jakiś majstersztyk, ale chyba nie o to chodziło.

Agnieszka!!! Tylko nie słuchaj Turnaua, proszę Ciebie.

Adam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Piękny i łamiący serce tekst. Ostatecznie Ewa uciekła od orbity, bo bała się grawitacji rzeczywistości. Doskonałe opowiadanie o tym, jak łatwo przegapić światło podróżujące miliony lat. To opowieść, która w erze wirtualnych znajomości uświadamia, że najtrudniejsza metafora czeka nas tuż za ekranem.  
    • @Berenika97 Może dlatego że dzięki jego utworom sam zacząłem pisać. Miałem chyba 11 lat kiedy po raz pierwszy przeczytałem jego opowiadania. Pierwszym i moim ukochanym jest "Maska czerwonego moru". Zakochałem się w jego utworach i gotyku. W moich utworach prawie zawsze znajdziesz odwołania do takich mistrzów jak: Poe, Lovecraft, Schulz, Grabiński, Dostojewski, Hodgson czy Camus. To mój kanon ukochanych mistrzów, którzy stworzyli mnie takim jaki jestem. 
    • @tie-break To piękny, poruszający wiersz. Uchwyciłaś tę szczególną atmosferę listopadowych odwiedzin na cmentarzu, gdzie spotykają się intymność, rytuał, pamięć i przemijanie. Szczególnie trafia we mnie "Obraz spękań przechodzących z nagrobków na dłonie" – to metafora, która fizycznie pokazuje, jak czas dotyka wszystkich, jak jesteśmy połączeni z tymi, których wspominamy. To bardzo cielesne i prawdziwe. A także pytanie dziecka – przychodzi "nie wiadomo skąd", ale oczywiście wiemy skąd. To pytanie, które rozbija całą uroczystą powagę wizyty i dotyka sedna - prostota dziecięcego niepokoju o ciepło, o troskę. To pytanie brzmi jak echo wszystkich naszych dorosłych pytań. Wiersz bardzo wzrusza.
    • @Simon TracyZnowu przypominasz mi nowelę  Edgara Allana Poe.   
    • @huzarc Świetnie łączysz tu konkret z abstrakcją. Szczególnie mocne jest to napięcie między poezją a praktyką życia, między słowem a czynem. Ta puenta "Trzeba się przemóc , Aby coś móc" - zwięzła i celna. I cała ta ironiczna gra z "panem profesorem" dodaje wierszowi pazura.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...