Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mord na niewinności


Rekomendowane odpowiedzi

Cierpienie przewraca świat do górny nogami. Podobno wzmacnia człowieka, jest jak bogactwo dla duszy. Jaki pech, że po kopie w tyłek, jaki ja dostałam od życia, nie potrafię już przegiąć się na lepszą, prawidłową stronę. Mój świat niestety przewrócił się na tą nieprawidłową, serce pękło z bólu i rozkruszyło się do krwioobiegu? Tyle było we mnie uczuć, tyle czułości i wrażliwości, a odkąd diabeł rzucił kamieniem w moje serce, nie ma już nic, pustka… Zniszczył to, co we mnie najlepsze. Cholera, dlaczego nikt najpierw nie przebadał mojej wytrzymałości na ból?! Dlaczego tak gwałtownie odebrano mi dziewczęcość? Teraz jestem kobietą. Tworem diabła, przekleństwem dla świata. Przeczesuję palcami jasne włosy. Oczy błyszczą nieznanym światłem, uśmiech jest bielszy, radośniejszy. Skąd ta przemiana? Czy pusty środek czyni piękniejszym opakowanie? Ja stałam się piękna. Diabelskie piękno za anielską duszę…

***

Czekałam na ławce przed kościołem, nie miałam odwagi wejść do środka. Ale kto na moim miejscu by się odważył? Wystawiłam twarz do słońca, nasączyłam nadgarstki słodkim Amor Amor, a usta różową szminką. To cudowne nosić na ustach coś tak seksownego, że też wcześniej mnie to krępowało. Cudownie jest być kobietą. Chociaż czekanie na mężczyznę jest tak mało kobiece. Na szczęście zanim zdążyłam się nad tym zastanowić, czarne błyszczące Porsche zatrzymało się przy krawężniku. Jak ja kocham to auto. Moje poczucie kobiecości wzrosło od razu o kilka stopni, a mężczyzna siedzący w środku natychmiast stał się jeszcze przystojniejszy. Przecież kobiecość i próżność znaczy prawie to samo. Mężczyzna za kierownicą, mógłby stać się tym, któremu potrafiłabym oddać serce. Poczułam wielki smutek, że tak się nie może stać. Bo co zrobić, kiedy serce rozsypało się zupełnie?
Czasami patrzy się na mężczyznę i wyczuwa się jakiś magnes, coś niemal widzialnego, co jest pomiędzy oczami dwojga ludzi, co wwierca się głęboko w nieznane zakamarki umysłu, robiąc tam miejsce już tylko dla niego, na zawsze. Co nie pozwala odczepić myśli od tej zwyczajnie ludzkiej części jego ciała lub rzadziej umysłu, a przecież bez wsparcia tajemniczego magnesu myśl o ile w ogóle by się pojawiła, to z pewnością nie zatrzymałaby się na dłużej niż kilka sekund. U nas siła magnesu osiągnęła swój szczyt. I ten jego zapach. Zostałam jak w reklamie zniewolona przez zapach. Ciekawe czy sam wybiera perfumy?

Wcześniej nie zgodziłabym się na takie spotkanie. Wiem o nim dużo, wiem że mi się podoba, że mnie przyciąga. Moja dziewczęca dusza nie zgodziłaby się jednak na bycie z nim w tym aucie. To różni duszę kobiety od duszy dziewczynki. Po prostu nie ma w niej miejsca na zbędne emocje, jest tylko to co niezbędne do życia. A mając na ustach różową szminkę niezbędne do życia są jedynie jego usta.

Uwielbiam to uczucie, kiedy moje zmysły postawione są w stan najwyższej gotowości, kiedy odbieram najdelikatniejsze dotknięcie, najsłabszy jego zapach. Uśmiech krążący pomiędzy nami i to spojrzenie, coraz bardziej uwodzicielskie, coraz mocniej przesycone erotyzmem. I muzyka, uwielbiam kiedy mężczyźni dla mnie śpiewają, a on śpiewał:

„Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec,
Muszę mieć, muszę ją mieć.
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech.
Muszę mieć, muszę ją mieć”

Chyba resztki mojej dziewczęcości wtedy umierały… Lekki obiad w eleganckiej restauracji, z fioletowymi nieładnie pachnącymi kwiatkami wokoło i lampka pysznego białego wina. Mój śmiech i udawane zawstydzenie kiedy wpatrywał się we mnie. A w głowie zupełnie inna myśl… dopiero w aucie, kiedy dotykał moich dłoni, dopiero wtedy poczułam się na właściwym miejscu. Głaskał moje przedramiona, liczył plamki, bawił się palcami, dopasowywał je do swoich, a każdy ruch przesycał moją skórę jego pożądaniem. Ach…

***

Być kobietą… nosić czarną koronkową bieliznę, pachnieć drogimi perfumami i dać się głaskać i całować w czarnym, błyszczącym Porsche. Nienawidzę siebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój świat przewróciła się na nieprawidłową stronę - coś tu chyba jest nie tak?

tekst jak tekst, podejrzewam, że miał być jakiś uwodzicielski i po przeczytaniu każdemu stanie przed oczami ta kobieta.
nie przekonałaś mnie, myślę, że powinnaś pisać na inne tematy, ciekawsze...
ten no cóż, nieźle oklepany ;)

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś takiego fajnego - dlaczego tak infantylnie? cały poprzedzający tok myśli usiłuje być dojrzały, a tu nagle taki zgrzyt.

Inicjacja jest dobrą osnową dla tekstu i za sam dobór takiego wątku punkt ode mnie.
Formalnie rzecz poprawna, może jedyne, co minimalnie zgrzyta - miejscami przecinek za dużo, miejscami przecinek za mało. Stylistycznie wygląda w porządku. Pierwsze wrażenie jest takie, że to refleksja autobiograficzna, i wygląda na to, że takie ukształtowanie narracji jest świadome, więc musisz się liczyć z tym, że czytelnik chce delikatnie sformułować swoje odczucia. Potraktujmy jednak tekst jako empatyczny, bez dorzucania od siebie. Intencje zapewne szczytne, temat jednakże patetyczny, a to bynajmniej w odbiorze nie pomaga (z czym także musisz się liczyć, już w momencie doboru tematu). Rzecz, która zastanowiła mnie i którą uważam za dobrą - redukcja różnicy pomiędzy dziewczęcością a kobiecością do bielizny, szminki itd. Rzecz, która nie wiem czy jest świadomie wstrzyknięta w tekst, a która jest bardzo realistyczna - bohaterka tak samo jak wiele, wiele nastolatek, daje do zrozumienia czytelnikowi, że wszyyyyyyyystko już przeżyła :)

Podsumowując ten rozwlekły komentarz: nie jest to perełka, trzeba popracować, niemniej - nie odpycha i pracować jest nad czym :)

kłaniam się,
F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z przedmówcą - infantylnie. I nie wiem, może się mylę, ale odnoszę wrażenie jakbyś pisała na gorąco, bez większego przemyślenia. Po prostu co Ci przyjdzie do głowy od razu zapisujesz i zostawiasz w formie niezmienionej.
Temat może i oklepany, ale fajny, powiedziałabym, że nawet bardzo. Szczególnie z kobiecej perspektywy, bo każda inaczej przecież zrywa z niewinnością :)
Więc warto nad tym pracować, aby stworzyć coś trochę bardziej poważnego i dojrzalszego.
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem bardzo wdzięczna za komentarze i bardzo cenne dla mnie uwagi! tekst rzeczywiście był pisany na gorąco pod wpływem natchnienia, emocji chociaż nie powiem żeby sytuacja była w całości z życia wzięta ;)
popracuję nad nim skoro już wiem, że jest nad czym pracować :) pozdrawiam i na razie nie dorosłam do innych tematów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...