Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie nauczyłaś mnie
mamo
zalotnych spojrzeń
ani dłoni
na szyję zarzucać
jak sieci

nie mówiłaś nigdy
jak boli kochanie
ani gdzie sie schować
przed jego
nagością

nie powiedziałaś
jak święcić żałobę
jak zwycięstwo tańczyć
urojone

już nic nie mów
do mnie
kiedy pod ścianami
czai się niewinność
zaduszona
światłem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mi się znowu nasuwają dwa skojarzenia: noworodków w szpitalnym świetle, albo czającego się w kącie dziecka, gdy światłość nowej babci poucza nową mamę, jak chować nowe dziecię.
Bym może źle mi się nasunęło, ale wiersz mi się podoba, chyba przeczytam moim rodzicom :))
Opublikowano

...wydaje mi się, że nawet gdyby ktoś chciał tego nauczyć....to i tak nie zrobił by tego w odpowiedni sposób...poza tym Agnieszko.. zalotnych spojrzeń to chyba nikt uczyć nie musi to się poprostu w sobie ma :) .....a że kochanie tak często boli?....wiesz, o tym najlepiej ukochanym nie mowić...bo może im się uda? i nie zaznają cierpienia przez miłosć? więc po co martwić na zapas....

Twój wiersz bardzo mi się podoba...szczególnie ostatnia zwrotka nasręczająca panom tylu niejasności i domniemywań :) śliczny wiersz Agnieszko.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pewnie masz rację, szczerze mówiąc nie sprawdzałem, ale na moją obronę mogę tylko dodać, że raczej napewno rekord w tym miesiącu. :))))
    • Słyszę tę pieśń, co płynie przez ulice, jak rzeka bez nazwy. Mówią nam, że granice to tylko kreski na nietrwałym papierze, atrament, co dawno wyblakł. A jednak wciąż kreślimy je na nowo. Palcem na mapie, czołgiem, słowem, ogniem. I giną miliony, gdy człowiek poprawia świat po swojemu. A mapy kłamią. Kolory bledną, stolice wędrują. Narody znikają jak ślady na mokrym piasku. I tylko On, zepchnięty na margines każdej mapy, Człowiek, którego nikt nie słucha. Z przebitymi dłońmi, z krwią, co wsiąkła w kamień, wiedział, że świat to nie flagi i nie doktryny, nie hymny śpiewane na rozkaz. Lecz to, co trwa, gdy milkną słowa: skała, woda, horyzont. Obojętne, odwieczne, a jednak to w nich jest światło, które wraca w ciszy trzeciego dnia.
    • Oto dyrygent w białych rękawiczkach. Przeciąga basy wraz z grzbietem, co na nim frak. Biała muszka. Do miękkich eskarpin stosuje pauzy lub używa smyczka.   Tak ulizany, a oko zmrużone. Blisko dla dłoni lśnią w cętki lampasy — czyżby odświeżył poszetką z brustaszy trójkolorowe futerko. Dachowiec   Skacze na podium: Czy lepiej w obcasach? Albo do kłusa, bom żwawy jak rumak. W cholewkach buty zdo-biły-by w parach. Zatem go słucham, bo wszystko zrozumiał.   Tu się podpiszę: Jan nie kot Młynarczyk. Najmłodszy, ale nie myślę iść walczyć.                
    • Opowiadania @Simon Tracy były inspiracją do napisania tego wiersza. Ukłony w jego stronę. Dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Waldemar_Talar_Talar Dziekuje Waldemarze z pozdrowieniami. :) @Migrena Dziekuje Jacku za komentarz. Pozdrawiam :) @huzarc Pozostaje tylko nadzieja, że rzeczywistość pójdzie innymi ścieżkami, bardziej pozytywnymi. Dziękuję i pozdrawiam. :)
    • Witam - świat czasem jest porąbany - trudno to zrozumieć -                                                                                                            Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...