Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mięta bez cukru, piosenki SDM. Ścieżka znana już na pamięć, każdy korzeń i drzewo.
Mgła unosząca się nad bagnistymi stawami. Pierwsze promienie słońca padają na grupkę młodych ludzi przy prawie dogasającym ognisku.
Zmęczenie na skacowanych twarzach. Chłopak z gitarą z tą sama energią, co pięć godzin temu męczy struny gitary. Żadna z kilkunastu osób nie chce wstawać. Siódma rano, wcale nie noc, trzeba sie zebrać na autobus, pociąg czy inny środek lokomocji. Ludzie powoli wstają. Jakby to wcale nie oznaczało, że spotkamy się dopiero za rok. W mojej głowie zupełnie co innego.
Idziemy na spacer. Tak często powtarzany, mimo że jesteśmy tu tylko 3 dni. Jest chłodno, stoimy pod drzewami. Nie padają żadne obietnice.
Tak jest dobrze. Tylko rozpaczliwie nie chcemy tego kończyć.
Tak jest dobrze. Wśród drzew, bez szarej codzienności, bez telefonów, smsów, zazdrości i rutynowych spotkań. Tak blisko nasze ciała. Bogowie jak ja nie chcę wyjeżdżać, nie chcę wracać!!
Kilka dni, na które czeka się cały rok. Bo wszystko inne jest przy tym takie komercyjne, szare, miejskie, zakurzone. Oddech tak głęboki, że aż dusi.

Opublikowano

:), coś mi tu pachnie znajomą osobą...mam nadzieję, że się mylę...

Fragment krótki lecz treściwy, fakt, nie chce się wracać , nigdy nie chce się wracać, ale nie da się zatrzymać czasu albo...cofnąć odrobinę...poprostu się ne da :(((

Podobało mnie siem :)

Opublikowano

i ten smutek ze aż dusi...
w życiu piękne są tylko chwile...i tego tu brakuje...
może jeszcze raz zmierzysz sie z tym tekstem? bo warto. jest w nim to coś, co stwarza nastrój
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kilka potknięć? Jakich? Fajnie byłoby wiedzeć...

Bieszczady? Niestety nie, ale równie cudowne miejsce chocoaż na drugim końcu polski.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie, to nie jest smutne, to jest tęskniące, ale w gruncie rzeczy ... cudowne. Piękny niekoniecznie musi oznaczać "wesoły". ale i ak dzieki :)
Opublikowano

SDM corocznie koncertuje w Bieszczadach, dlatego dałem się zwieść. Nie umniejsza to jednak wartościom artystycnym. A błędy? Proszę uprzejmie:
sie, słonca, z ta sama energią(po energią wskazany przecinek), 5 (pięć),7 (powinno być siódma), sie, pocią (,) czy, ze (że), sie (się),
Ale mi wcale nie w głowie pakowanie się.- trochę chaotyczne
Idziemy na spacer. Tak często powtarzany,- to powinno być jedno zdanie
3 (trzy)
Tak jest dobrze, i zaraz potem: Tak nam dobrze.
chce(chcę)
sie (się)
głeboki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




literówki poprawie :),

tak nam dobrze
tak jest dobrze - celowe i bede sie teko trzymać

z interpunkcja mam problemy, zwłaszcz, kiedy pisze na komputerze... poprawię się :)

ale mi wcale nie w głowie pakowanie się - chaotyczne? zastanawiam, sie czu uczucie nie było chaotyczne... pomysle co z tym zrobić

dziekuje slicznie
  • 7 miesięcy temu...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
    • Łukasz Jasiński 
    • ślicznie   gdy wersom sensy gdzieś odlatują myśli pochłania senna niemoc milknie sumienie nic nie sumując Morfeusz dzierży granat cieni   ... :))) narozrabiałaś - zainspirowałaś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...