Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Banalnie


Rekomendowane odpowiedzi

Leciec,
szybowac ku Sloncu,
w koncu i bez konca.
Oderwac stopy,
rozwinac skrzydla.
Z motylami w glowie
i mysla natchniona
spiewac chce i tanczyc.
Chce cie czerpac,
chlonac,
toba chce oddychac.
Wzbic sie,
unosic,
nic nie potrzebowac
i o nic nie prosic.
Spojrzeniem ukoic,
milczeniem upoic,
zlozyc w ofierze
wszystko w co wierze.
Zaczarowane,
pojednane,
dusze nasze rozspiewane.

Polecimy tam razem,
trzymajac sie za rece.
Razem.
Spetani sznurami wolnosci.
Wyzwoleni,
ocaleni,
grzeszni ale rozgrzeszeni.

Pozwol w tobie sie odrodzic,
wzbic sie, unosic,
...juz nie chce chodzic.



(przepraszam za brak polskich znakow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, może przewidując przyszłe komentarze (gdy pojawi się tutaj Patrycja) ja napiszę łagodnie :) po pierwsze - podoba mi się bardziej, niż twój debiut. Zastanawiam się czy to nowy wiersz, napisany już po wskazówkach z forum, czy może jakiś starszy. Podobają mi się spętani sznurami wolności, a także grzeszni, ale rozgrzeszeni. Naprawdę plus. Ale pojawiają się także zwroty słabe takie jak dusze rozśpiewane albo motyle w głowie. Jest pół na pół.

Niepotrzebne wg mnie powtórzenie "razem" (nieco niszczy bardzo podobającą mi się drugą część utworu), zgrzytający rym "...w Słońcu, w końcu". Co do rymów to kilka mi się podoba (wyzwoleni - rozgrzeszeni), ale kilka słabych (ukoić - upoić). Rymy pojawiają się także dość chaotycznie, ale nie jest to duża moim zdaniem wada. Nie podoba mi się inwersja: Pozwol w tobie sie odrodzic, może lepiej byłoby Pozwól się w tobie odrodzić...?

Jeśli miałbym coś wyrzucić to słówko "ocaleni", które myślę, że jest niepotrzebne. Pomyślałbym także nad rozśpiewanymi duszami i motylami w głowie.

Miało być łagodnie i mam nadzieję, że nie odebrałaś moich słów źle. Wiersz jest lepszy od poprzedniego, a to dobrze wróży. Pokazałem Ci błędy, postaraj się następnym razem nie powatarzać ich.

Ostatecznie wystawiam mimo wszystko plus. Ktoś mnie za to zabije?

pozdrawiam /Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leciec,
szybowac ku Sloncu,-> dwa wersy rozciagniete na tym samym temacie , poza tym pojawia sie słońce, szybowanie ku słońcu to dość wytarty zwrot, strawny w wyjatkowych momentach
w koncu i bez konca.
Oderwac stopy,
rozwinac skrzydla.-> tu ewidentnie mi się kojarzy z ikarem;/
Z motylami w glowie-> muszą być motyle? one są wszędzie...
i mysla natchniona-> brzmi za słodko, szczeólnie ze niedalekko te motyla buszują:)
spiewac chce i tanczyc.-> euforia zrozumiaął dla autora, czytelnikowi opisana takimi slowami nic nie oddaje, musisz wzbudzić jakies emocje, opsiac cały stan, zebym zrozumiałą czmeu masz ochotę tańczyć?
Chce cie czerpac,
chlonac,
toba chce oddychac.
Wzbic sie,
unosic,
nic nie potrzebowac
i o nic nie prosic.-> te same uwagi co wyzej, pzoa tym pojawia się rym: prosić-unosić, a takowych rymó bardzo nie lubię
Spojrzeniem ukoic,
milczeniem upoic,-> rym..znowu(rymy to ciezka sprawa i na początku twórczosci tzreba z nimi uważac, bo wymagają kunsztu niesamowitego zarówno w rymowaniu jak i rytmice)
zlozyc w ofierze
wszystko w co wierze.->rym....
Zaczarowane,
pojednane,
dusze nasze rozspiewane.-> rym... czestochowa

Polecimy tam razem,
trzymajac sie za rece.-> znowu lukier, czytelnika mdli troszke
Razem.
Spetani sznurami wolnosci.
Wyzwoleni,
ocaleni,
grzeszni ale rozgrzeszeni.-> jak ktos jest rozgrzeszony to już nie jest grzeszny: błąd logiczny-prawdopodbnie mas zna myśli względnośc opinie itp itd, ale trzeba by to wyrazić inaczej

Pozwol w tobie sie odrodzic,
wzbic sie, unosic,
...juz nie chce chodzic. -> rym, kasujący pointe, pzoa tym nadal nie rozumiem czemu jestes szczesliwa, nie było ani delikatnie ani nie dostaałm dreszczy na plecach

Oólnie: wiecej metafor, wiecje czytaj i staraj się unikac banału (skoro tytuł był taki jaki był:czyżby świadome otarcie się obanał: jesli tak musiałąby byc wieksza ironia... )

Pozdrawiam
Agata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Magda1973 aż się dziwię czemu taki mały odzew  Naprawdę świetny tekst Pozdrawiam 
    • Stał na rogu młody muzyk Szarpał struny niestrudzenie Lecz cisza na burzę wróży Przerwał gdy dostał z kałuży  Od merola z zadaszeniem   Wnet w afekcie niewerbalnie  Dał znać co o owej sprawie sądzi  By móc niepowetowane Straty natury moralnej  Wziąć zaraz jak za pas nogi 
    • @egzegeta   Może pana to zaboleć, jednak: w Polsce mieliśmy tylko i wyłącznie trzy dyktatury - wojskowe: naczelnik Tadeusz Kościuszko, marszałek Polski Józef Piłsudski i generał Wojciech Jaruzelski - ci wszyscy byli Polakami pochodzenia szlacheckiego i ja jako skromny obywatel Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej z niesamowitą przeszłością i jeszcze większą tradycją rodzinną - serdecznie pana zapraszam na mój esej pod tytułem - "Saga" - niech pan sam zauważy - ten profil ma zielony kolor i żaden użytkownik na własnym profilu nie reklamuje innych flag - jak na innych - non stop ukraińskie, de facto: chazarskie - proste i logiczne? Jest pan na wojskowym profilu, owszem, czasami jest ostro przez kretów..   Łukasz Jasiński 
    • @viola arvensis dziekuję bardzo:))
    • 3 Listopada 1939. Piątek.   Zamęt ciężki dostał nam się, cięmiężone plemię, widzieć rozkrwawione Świętokrzyskie ziemie ciężka nasza pora, listopadowa słota wschód słońca, złota pora krucha gdzie każdy gaj oliwny, każda sosna to Golgota   i nie było nigdy chwili takiej za mojego życia by świat wyszedł przede mną ze swą urodą z ukrycia tkały puste korony w górze złote pajęczyny gałęzi rozświetlanych ciepłym rannym światłem na dole nadal trwała ciemność, sens metaforyczny którego zdolności wam przepisać nie posiadłem   odezwał się całym lasem lament świętokrzyski wczoraj znaleźli ciało, umarł prezydent Artwiński ciągną nas za miasto, tacy sami, tacy różni pochyl ku nam głowę, Boże, rozłóż się na Bruszni   proszę Ciebie, Chryste, kiedy zejdę w spokój wieczny by niebo było jak dzisiejsze nad stadionem leśnym buki skrzypią nam hosanny, mroźne błoto twardo stuka idziemy by moralności Polak nie musiał daleko szukać  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...