Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

złomy umarłe
w trzasku szczelin
w świście przepaści
niebotyczne
wiatru policzek
jeden, drugi
i palce
mocno zaciśnięte
stopy wtłoczone
w skórę skały
i dusza wolna
umysł czysty
i lina
przecięta....

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jest o śmierci w górach... nie koniecznie przypadkowej...
a wersyfikacja..? no cóż
nie umiem pisać wierszy więc nie sciemniając przyznam że nie bardzo
wiem co mógłbym zmienić.

Dzięki za szczerość i pozdrawiam serdecznie :)
Robert
Opublikowano

Tekst tłumaczy się sam.
Krótko mówiąc: jest dobrze.
Żeby było lepiej, osobiście skróciłabym go o powtarzający się spójnik "i".

Aha, i jeszcze zrobić coś, aby stał się stroficzny?

Pozdrawiam upalnie.
A.

Opublikowano

Jeśli dobrze rozumiem to tak sobie wczepiasz tutaj swoje twory...taka samokrytyka aż sama degraduje twoje dalsze pisanie i starania o coraz lepsze tworzenie...ja rozumiem samokrytykę typu Słabo piszę nie za bardzo mi wychodzi muszę się ciagle uczuć duzo pisać czytać...ale nie umiem pisac to samobójstwo...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



złomy w trzasku szczelin
umarłe
w świście przepaści

wiatru policzki
palce mocno zaciśnięte
stopy w skórę wtłoczone

lina rozerwana

skały
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przykro mi... ale w Twoim wierszu chodzi o coś zupełnie innego... niż w moim
poza tym samo stwierdzenie "wiatru policzki" niewiele mówi
a lina musi być przecięta...
Nie mówię że mi się nie podoba ale poprostu wolę swój "twór" :)))
Mam dystans do tego co robię i nie aspiruję do miana poety. Jeśli ktoś czytając zebrane przeze mnie wyrazy może podzielić się refleksją na ich temat to już jest fajnie.
Dzięki za poświęcony czas i pomoc.
Serdecznie pozdrawiam,
Robert

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...