Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od lat pili kawę
- najtańszą od zawsze
rozmawiali dopóty
nie skończyły się słowa
wspólnie czytali gazety
póki im wzroku nie brakło

starość zastała ich
przy kuchennym stole

przyszła nagle
nie zdążyli policzyć
plam na codziennej ceracie
i przygotować się
do rozstania

nie zauważyli

Opublikowano

Zgodzę się z przedmówcą- przede wszystkim wyrazista atmosfera. Kawa w jakimkolwiek innym wierszu byłaby motywem oklepanym, ale tutaj komponuje się wprost idealnie. Cóż powiedzieć, jak dla mnie bomba (ostatnio napisałem kilka wierszy o starości, może stąd ten sentyment).
Zastanawiam się nad końcówką, gdyby jej nie było podkreślona zostałaby ramowa kompozycja… Ale to takie czepianie się dla zasady.
Brawo

pozdrawiam
Fei

Opublikowano

powtórzenie 'od' jest całkiem zgrabne

nie podoba mi się inwersja: 'póki im wzroku nie brakło'
i nie podoba mi się pointa (zbędna)

tekst przyjemny ale nie widać w nim oryginalnych pomysłów, ciekawej refleksji, błyskotliwej formy... (ogólnie jednak na + :)

pozdrawiam serdecznie
Miś

Opublikowano

Lady...mam wrażenie że zchrzaniłas ten wiersz przez kilka banalnych sformuowań, takich oczywistych i wyświechtanych...nie obraź się, ale dla mnie to już było sto razy...

świetny jest początek, szczególnie z kawą, ale tej drugiej strofy to przeżyć nie mogę, gdyby chociaż było bez "starość", więcej wieloznaczności, proszę .... :)

dalej fajny motyw z ceratą (wiem że ktoś już o tym pisał, trochę się powtarzam )

jednak końcówka, znowu zwyczajna, choć ładnie się komponuje z tytułem.....

cos w tym jest, klimat, atmosfera.......ale.....no właśnie, jest po prostu "ale"

czekam na kolejne, czeeeekam :*
pozdr. a

Opublikowano

Agnes, słonko, spróbuję znaleźć to "ale", jednak zbyt wiele nie pozmieniam, gdyż mam jakieś tam założenie w prostocie tego wiersza.
Miło Cię czytać. :) Wkrótce się odezwę.

Buziakuję do Ciebie. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • o sobie twierdzili nieakceptowani - inni ale wbrew wymawianym skargom działali wciąż jako wszyscy - niczym dobrze prosperujące miasto   założyli i w końcu nibywłasne kreśląc wzajemne arterie jeden w drugiego wyrzucali - a skrajnie prawili wciąż o miłości i pięknie   uwrażliwiali: szarpią i boli? to dobrze! - na wywnętrzniałe spazmy  i dreszcze zaklinanych nauczyli się Nią nazywać proste żądze    aż sama Jej natura miała tego dosyć (dosyć!) i wściekła się, a jakże wielce!   od siebie - zamknęła drzwi do siebie - zabiła okna   lecz (co za sprawa!) najszybciej przywykli ożywając najpełniej w ulewnych ciemnościach   i tak do dzisiaj mieszkają w swych ciasnych pudłach jedyna im jasność - na monitorach rosną - w przyruchach rozpływając się w światłowodach   a jeśli trafem i cudem  zabłyśnie im zwykłe słońce  rozerwą promyczki na strzępy brzydząc się ciepła (prawdy)   nie dopuszczając do naturalnej krzywizny tęczy   (szydząc, że to dla słabszych)   uważaj więc kiedy poszukujesz i nie przestawaj się dziwić   nie daj się zgubić (choćby dla chwili wytchnienia)   i nie wierz, proszę, nie pozwól sobie wmówić że to Jej pragną    a z Nią  pełni _  ciszy i zrozumienia        

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Rafael Marius ja też już nie taka młoda

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      hm, w sensie chorujesz? posyłam ciut pozytywnej energii, może coś da... Ale co Twoje z przeżytego to Twoje a nie jak te, tfu, wirtualne farmazony. Pisz nadal, bo urokliwie to robisz 
    • Znużone ciało po nocnym łożu biega, nie chcę istnienia! - poza ogniem pocałunków Księżyca. Ściana z betonu - ja poza jej kresem, poduszka bez krwi. A gdzie krew?   Życie bez krwi - jak kielich bez wnętrza, napełnić nie zdołam, brak miejsca, brak miejsca! Choć kroplę, choć łyk - o, Matko! Z piersi swej utocz, jak pelikan nad gniazdem!   Ty, królowo, matko gwiazd i komet, ukochaj me ciało poza ścian betonem, wciśnij w ramiona - jak strzałę w serce! ciało człowieka - wszak więcej nic nie chce.   Zmiel i rozsyp jak proch po polanie, rozdepcz i zniwecz nim ranek nastanie, w objęciach rozkwitu - jak płód w żywym łonie, to żywe - tak żywo - jest myśleć o zgonie!   Pod szarfą z błękitu, w gwiaździstych diamentach, ma pierś martwa - nocy ręką dotknięta. Pocałunek jak śmierć - bez twarzy i imienia, rozpływa się w mroku - bez śladu istnienia.
    • @infelia super bardzo. Czy to o złośliwości rzeczy martwych, czy to o stracie kogoś. 
    • @andrew  nie robię dalekosiężnych planów- od tak dawna. Ale tak- nie wszyscy z nas powitają dzień @Maciek.J dzięki @TylkoJestemOna dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...