Anna_M. Opublikowano 10 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 mój stos nie mający cienia materii trzask wypalanych ran pozory odpadały jak strupy zostały blizny skóroryty mądrości teraz echem kroków nadaję sobie nowy rytm czuwa nade mną przetajemność jak chusta nad głową czarnodźwięczna srebrnopaciorkowa
Agnes Opublikowano 10 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 mam wrażenie że trochę przekombinowałaś Anno, ale może to tylko po czytaniu na gorąco, a jak się uleży w głowie to będzie inaczej :) ładnie zaczynasz, stos bezmaterialny, ladna metafora, więc zachęca... trzask wypalanych ran-wiesz że to trochę nielogiczne? trzask kojarzy się raczej z drewnem na stos.....ale tutaj brzmi nawet nieźle, jednak strupy nie pasują już zupełnie... można się ich pozbyć bez wahania (odpadły pozory-proponuję), choć widzę analogię rany-strupy-blizny.....eh...pokombinuj żeby lepiej brzmiało chociaż, bo ciąg logiczny ciekawy.... idźmy dalej....zostały blizny skóroryty mądrości pięknie:) końcówka także jak najbardziej mi się podoba, jednak widzisz że jest bardziej rozbudowana od poprzednich wersów, może te wcześniejsze należy trochę pod końcówkę właśnie rozszerzyć słownie.....no i troszkę można język poplątać, ale tutaj to raczej zaleta :) pozdr. serdecznie wrócę jak się ułóży we mnie ten tekst pozdr. agnes
Anna_M. Opublikowano 10 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Ci Agnes za niepowierzchowne przeczytanie, no i cenne rady, bardzo mi na nich zależy. Zabieram je ze sobą na spacer i mam nadzieję, że wrócę z nowymi rozwiązaniami. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Roman Bezet Opublikowano 10 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 Witam, bardzo obiecujące wprowadzenie, ale od razu wiwersz wpada w jakiś zły rytm, w 'suchość' metafor (skóroryty mądrości), lekką banalność ("teraz echem kroków / nadaję sobie nowy rytm"). Podobać się mogą wynalazki słowne, choć momentami 'na siłę' (przetajemność). Czy na pewno: Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ? :) Końcówka nawiązuje ładnie klimatem do początku. pzdr. b
Anna_M. Opublikowano 10 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. O jejku, ale wstyd, a ja polonistką jestem :D Nie wybaczę sobie tej husty/chusty. Chowam się ze wstydu. A za komentarz dziękuję i jeszcze do niego wrócę (jak się wy-wstydzę ;p) Pozdr.
Roman Bezet Opublikowano 10 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Spokojnie, sam się sobie czasami też dziwię, że aż włażę pod biurko ;) pzdr. b
Anna_M. Opublikowano 10 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 A gdyby tak?: mój stos nie mający cienia materii trzask wypalanych ran(s)trupia tkanka pozorów odpada jak głupi(a) zostają blizny skóroryty mądrości dziś powracam echem odbijającym się nowym rytmem tych samych kroków czuwa nade mną przetajemność jak chusta nad głową czarnodźwięczna srebrnopaciorkowa
Roman Bezet Opublikowano 10 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 Pierwsza wersja miała swoje zalety; przede wszystkim końcówkę - w tej długości fraz bardzo dobrze współbrzmiącą z początkiem. Jak dla mnie: druga zwrotka jest teraz przenawiasowana (nie lubię ;), czwarta zamienila się w czajnik kipiący od współbrzmień (echem - rytmem, odbijającym - nowym). 'Nowy rytm' TYCH SAMYCH kroków? - dobrze to czytam? jakaś przemiana? Chyba jeszcze nie do końca tak ;) pzdr. b
vacker_flickan Opublikowano 10 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2005 dla mnie lepiej: „mój stos bez cienia materii” a ja, unlike bezet, pod wrażeniem tych skórorytów, razem z rytmem a potem przetajemność, czarnodźwięczna, srebrnopaciorkowa (to dopiero brzmi!) pozdr
Witold Marek Opublikowano 11 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2005 A ja ze szczytu stosu zdjąłbym ten wers o "cieniu materii" jako za bardzo przypominający komentarz - i wymienił go na bardziej syntetyczny lirycznie, ale też z zakrętasem imiesłowu, bo wydaje się tu potrzebny jak święty słup, słupek ognia. Przy tej karkołomnej metodzie wygłuszania ekspresji obrazu najcenniejsza jest - wbrew pozorom - samodyscyplina i Anna M. o tym wie, oj wie :) Pozdrawiam.
Anna_M. Opublikowano 11 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2005 mój stos bez cienia materii trzask wypalanych ran pozory odpadały jak strupy zostają blizny skóroryty mądrości dziś powracam echem odbijającym się nowym rytmem tych samych kroków czuwa nade mną przetajemność jak chusta nad głową czarnodźwięczna srebrnopaciorkowa dziękuję za wartościowe opinie i pozdrawiam :)
Anna_M. Opublikowano 11 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Samodyscyplina, być może słowo - klucz do zaskakującej ilości drzwi. Pozdrawiam serdecznie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się