Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spaliłem czarownicę
znaczy lud
ja zapałka soczewka boża
język prawdy siejący światło

mogła się oddać mojej świętości
jeden pocałunek mało więcej
krnąbrna brudna koza
takie najpiękniej płoną w ofierze

najeźdźca szukał złych
ja dobre sito
pasterz i obrońca stad
w obawie przed skażeniem ich wydawałem

nie byłem srogi
zawsze dawałem szansę
nawet tym najbardziej plugawym
wystarczało parę cegiełek na chwałę pana

patrzę na was u mych stóp
nie liżcie pobrudzicie
oddajcie mi wszystko
bo tylko tych najlżejszych
na plecach schorowanych
przed twarz nieziemską zaniosę

Opublikowano

mnie się w ogóle nie podoba! skąd ten patos? krnąbrne kozy palone w ofierze? cały wiersz kojarzy mi się z "ave satan" choć pewnie zamierzenie było inne. Zaskoczyłeś mnie niestety negatywnie! czekam na inne, ale lepsze (bo z tego co zauważyłam potrafisz) a może czegoś nie załapałam?hmmm
pozdrawiam z zapachem kawy w powietrzu:)

Opublikowano

Mnie nie przekonuje pointa, niestety. Tak naprawdę niewiele wnosi nowego, a z podsumowaniem to sam czytelnik by sobie poradził :) Za to bardzo mi się podoba strofa pierwsza - świetnie wiersz otwiera, jest ciekawa i dobrze napisana. Wiersz gdzieniegdzie na pewno można podrasować ("w obawie przed skażeniem ich wydawałem" - przykładowo), choć widać, że ręka całkiem wprawna.

Patetyczny język da się tu obronić: takim językiem mówią kapłani. Choć i tak lizanie stóp także im ugrzęzło by chyba w gardle :)

Całość: moim zdaniem średnia, acz z odchyłami na plus.

Pozdrawiam, Antek

Opublikowano

mmm, co wy wszyscy na ten klerów najeżdżacie? zauważyłam że kościół jest łatwym tematem do pojeżdżenia sobie,szczególnie że wszyscy patrzą na to bardzo powierzchownie. Tak naprawdę,gdybyś miał większe pojęcie na temat religii i kościoła to byś po ty nie jeździł, bo są tam rzeczy które mimo wszystko zasługują na szacunek. Takie weżdżanie na takie tematy jest już oklepane i nudne,szczególnie że nic nowego nie mówi ani nie wnosi. To dla mnie wyśmiewanie się z czegoś czego się tak naprawdę nie zna. To swego rodzaju rasizm. Baaardzo nie lubię takiej postawy,nie, nie jestem religijna, ale mam szacunek.
Są lepsze tematy na wiersze, i lepsze wiersze z tego wychodzą. Nie zawsze prześmiewczość wychodzi na dobre. Życzę powodzenia.

Opublikowano

pierwsza strofa zapowidała dobry wiersz. szczególnie "ja zapałka soczewka boża
język prawdy siejący światło".
od 4 strofy poziom się znacznie obniżył. przegadane się zrobiło i nabyt podniosłe i emocjonalne w kierunku egzaltacji. absoltnie nie do przyjęcia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...