Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie próbuj zrozumieć
bo staniesz się cyrklem

jedna noga pewnie na ziemi
to za mało by nie upaść

biegnąc szybko nie oglądaj się za siebie
słupy telefoniczne mają tendencję
do wyrastania nagle i bez ostrzeżenia

nie wierz że potykając się zajdziesz daleko
liczba dokonań nie rośnie wprost proporcjonalnie
do ubytku zębów

ustępując miejsca staruszce w tramwaju
miej świadomość
że zwiększasz swoje szanse na żylaki
przez które ona nie może stać

każda minuta
to wieczność dla motyla

czasami myślę
że motyle mają rację

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chyba jednak jesteś :>
a potrafisz to wyjaśnić ?

Oczywiście drogi Klaudiuszu. Masz tyle wiedzy, aby podejmować wyzwania, aby mieć "jedną nogę", ale za mało by wszystkiemu podołać (druga noga), więc upadasz. Udało się Jasiowi, prawda?
Opublikowano

Motyw cyrkla - świetna sprawa - ale przecież cyrkle mimo swego unieruchomienia bywają ciekawe i przydatne ;-) Poza tym dobrze i intrygująco bawisz się ludzkimi zachowaniami, konwencjami bytu - te fragmenty ze staruszką są wg mnie esencją wiersza. Jestem za!
POZDRAWIAM!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o co Jasiowi chodziło, to nie trudno się domyślić, pytanie brzmi skąd u Ciebie tak dokładna wiedza na temat stanu mojej ?

Wiem że nie masz całej wiedzy, a dlatego, bo zadajesz pytania. Banał.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o co Jasiowi chodziło, to nie trudno się domyślić, pytanie brzmi skąd u Ciebie tak dokładna wiedza na temat stanu mojej ?

Wiem że nie masz całej wiedzy, a dlatego, bo zadajesz pytania. Banał.

hehehehe
co do wiersza...
przewrotny:P
Opublikowano

Brawo -jako pierwszy głos damski – i drugi z aplauzem !
Mogłabym trochę pomarudzić
szczególnie jeśli dot. to tego fragmentu :
nie wierz że potykając się zajdziesz daleko
liczba dokonań nie rośnie wprost proporcjonalnie
do ubytku zębów
ale podaruję sobie ze względu na kanikułę, skoro chwila to wieczność – kapitalne ! i biorę go w całości. Pozdrawiam upalnie Arena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o co Jasiowi chodziło, to nie trudno się domyślić, pytanie brzmi skąd u Ciebie tak dokładna wiedza na temat stanu mojej ?

Wiem że nie masz całej wiedzy, a dlatego, bo zadajesz pytania. Banał.
kręcisz - tezę tę postawiłeś zanim jeszcze zadałem pytanie... ;)
Opublikowano

O rany! Naprawdę coś mi się z tym wierszem udało. A byłem taki niepewny. Pewnie w końcu ktoś mnie zjebie za niego, ale że się podoba to już coś. Jeszcze raz dziękuję.
PS Fajnie by było jakbyście chłopaki tą batalię wątpliwie erystyczną przeniesli na forum, albo na priva :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...