Kiedyś wierzono że za złe zachowanie przyjdzie
po nich parzystokopytny Lucyfer, albo trafią do
jakiegoś kotła ze smołą zamiast solanki jak w
SPA. Zostaną tak na wieki, cholera wie kto będzie
razem z nimi w tym osmalonym garze z
diabłem dźgającym po plecach. Jednemu z
drugim to się udało. Siedzą i coś klną pod nosem.
Ciągle wokoło śmierdzi dymem, zdradą i
kłamstwami. Jęki niektórych słychać nawet
na powierzchni Ziemi.