Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


 

A piękno to leży przed nami i kusi
stół z ostrygami ośmiornic wypustki
i mule skąpane w szampańskim akwenie
aż sos taki słodki po piersiach popłynie.

W szaleńczej ekstazie turlać się chcemy
z ust zasysania przez zęby chłoniemy
odurzam się winą i w winie się kąpię
w porannych promieniach po stole pobłądzę.

W chmurnym obłoku do bólu dojdziemy
w tajemnych oparach w amoku płoniemy
tak płynnie tak słodko i głębiej i mocniej
i cisnąć językiem twe trzewia przewrotnie.

Odkrywam niebiosa i widok twój chłonę
zagłębiam w uczuciu i w skurczu tym płonę
tak czystym przejrzystym a w środku rozkwitłym
jak diabłów głaskanie po ciałach aktywnych.

I rwać łańcuch z szyi i ciało mu oddać
by żądza przybrała zbawienny kres rozkosz
i siostrę na koniec anielską zobaczyć
co mnie
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
lewatywą przywróci do pracy.

 

 

 

 

Edytowane przez Robert Witold Gorzkowski (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Lubię takie przewrotności. szaleństwo uczty, nadprzestrzeń uniesień i nagle twarde lądowanie, jak u Witkacego w 622 Upadkach Bunga.  Zainspirowany tym niesamowitym wierszem napisałem miniaturę będącą jego odpryskiem. Pozdrawiam . 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...