Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

byłem workiem pełnym ziemniaków
od wujka spoza szumu miastowych ulic
wiedział co będzie zdrowsze

zawiozłaś mnie do domu
wprawdzie w bagażniku
ale byłem zbyt wielki na przednie siedzenia

nie minęły chwile
z pomocą sąsiada o takim miłym spojrzeniu
wpakowałaś mnie do ciemnej piwnicy

więc leżę i czekam
czasem zapalasz światło
wybierasz to co najlepsze i zanosisz na górę

jednak wiem że kiedyś
zdążysz mnie całkiem opróżnić
a ja zanim się spostrzegę obrosnę pleśnią

nie będzie morałów
i nie będzie złotych myśli na dobranoc
kiepskim kucharzom i tak wszystko jedno

Opublikowano

wiem, dzisiaj nietypowo hehe... ale oczywiście postarałem się w tą smutną balladę o worku ziemniaków wpleść myśli siebie samego.. czasem czuję się właśnie jak taki worek.. leżę sobie i mogę tylko czekać aż ktoś mnie powoli opróżni... tak chciałem właśnie przedstawić moją bezsilność :P jakoś mi się skojarzyło...

pzdr
wiktor

Opublikowano

racja, ale to nie nasza wina, że większośc ludzi w kraju myśli tylko jak kogoś wycyckać albo na czymś zarobić.
dobry pomysł, nidopracowane wykonanie (poniżej dowiesz się dlaczego), nawet mi się podoba, pomimo uchybienia.

''byłem workiem pełnym ziemniaków
(...)
jednak wiem że kiedyś
zdążysz mnie całkiem opróżnić
a ja zanim się spostrzegę obrosnę pleśnią''
- to w koncu jestes czy byłeś??

Opublikowano

Wiktor, to jest dobre, ciekawy koncept, mnie się podoba. Niby dosłowne, ale każdy może sobie zinterpretować i odnieść do różnych rzeczy. Te, jak to określasz, "nietypowe" idą ci coraz lepiej.
Pozdrawiam i czekam na więcej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W świecie okołopieniężnym są sprawy, które nie uchodzą, a w każdym razie nie na sucho. Mam nieco świadomości tych spraw. Na przekór im wszystkim postanowiłem jej kupić Mercedesa. Świat nie przepada, zwłaszcza ten biedny, za Merolami, dlatego właśnie go jej kupiłem. Nawet nie bardzo wiem dlaczego, jest przecież tyle marek aut, ale tak jest. Nie była nawet moją kochanką, co przecież też się nie spodobało. Związków partnerskich jak nie ma tak nie było, małżeństwa uchodzą najbardziej, a zwłaszcza te białe, fakt, najbardziej te białe. W związku z powyższym, a nawet mówiąc wprost przez powyższe kupiłem jej tego białego Merola, żeby tak – właśnie po to – żeby ją kupić. Ale to nie koniec tej historii. Ona – niemoja A – jeździła tym Mercedesem po mieście, z radością na twarzy i w uhahaniu i trzeba dodać, że nieco nieumiejętnie. Zdaje się, że podwoziła nawet tym białym Merolem jakiś swoich kumpli i to wcale nie dżentelmenów z powiedzmy, że najwyższych półek. Merol nie był przesadnie posprzątany i nie najczęściej wcale odwiedzał myjnię, ale to przecież takie nieistotne. Faktycznie, często się psuł nawet. No tak to się w nieco telegraficznym skrócie potoczyło, choć mawiają, żeby przecież na skróty nie chodzić. Cóż, poszliśmy, ale to inna jest historia. Swoje dowiodłem, bo tak chciałem, bo podobno mogłem tak uczynić. Miał miejsce znów, kolejny raz co zauważam wcale nieskromnie, całkiem nie najgorszy pomysł, choć to te najgorsze są teraz najbardziej w modzie. Najzabawniejszy zresztą jest koniec tej historii, ale cóż poradzić, że on jeszcze nie nastąpił.   Warszawa – Stegny, 03.08.2025r.  
    • @Bożena De-Tre Wiesz co ? Ja Bożenko proponuję abyśmy stanęli na warcie. Wirtualnie...tylko na razie. Ale już ramię w ramię. Zwarci i gotowi. I niech się do cholery coś dzieje. Co myślisz ?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to dobre :) Już widzę Cię w mokrej koszuli lnianej nad brzegiem strumienia, boso oczywiście z rozpuszczonymi włosami. Taka to nowoczesna jesteś :) To wszystko oczywiście w rubasznym tonie, z niedzielnym letnim podeszczowym humorem :)
    • będąc młodym pragnął dalej dojść niż inni - przekraczał ryzykowną granice dziś postąpił by tak samo mówi głośno i wyraźnie patrząc na swych synów którzy tak jak on kiedyś uwielbiają się nie bać chcą więcej od życia dlatego się uśmiecha widząc jak podnoszą próg adrenaliny
    • Tak , piszemy różne wiersze, wiele nas łączy coś tam dzieli i niech tak zostanie :) Dobrej niedzieli Waldemarze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...