Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wpadłeś jak wicher piekielny przez gorejącą ogniem zemsty granicę.

Władyko i Carze.

Pomiłuj nas i odpuść nam winy.

Przez swoją mądrość, koronę i krzyż. Pobłogosław z tronu niebios

nasze grzechy.

I tchnij nas ku złemu.

Ześlij ogień i marność

na winowajców naszych.

Niechaj Moskwa spłynie krwią.

A na place zawita łbów ścinka.

Niech sie dzieje wola Twoja,

tak tu jak i w niebiosach.

Ty z tronu świętej Rusi,

skinieniem tylko cały naród skrwawisz.

Pod pręgierzem Twego jestestwa

i woli Twojej,

sławić będziemy Twe imię.

Ku kaźniom nowym zaczyna się branka.

 

Poprzez, święte imie Twoje. Pocieszycielu nasz.

Zgładzimy krwawo,

każdego zdrajcę i ignoranta.

Ty błogosławisz nam,

chołopiszkom swoim.

Gdzie władza Twoja,

tam lud błogosławiony

i w złocistych łanach wzrasta zboże. Lud Twój umiłowany, domaga się krwi. Wyprowadź więźniów na mury.

Ich trwoga cicha i martwa.

Jak ich skóra, biczami do kości ścięta.

Hospodarze, Ciebie anioły koronowały w Uspieńskim Soborze.

 

Cóż nam zostało

od śmierci z Twej ręki lepszego.

Czy zginą setki czy miliony.

Dla tak boskiej istoty,

jakie to ma znaczenie.

Matko Rosjo, zegnij kark i módl się.

Za nasze życie i za nasza śmierć.

Z ręki Cara,

Hospodara naszego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...