Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ociepliłaś nam domostwo girlandami -

- teraz zawsze tu panuje złota jesień.

I bytuje sobie cicho między nami

ten wieczorny, ciut leniwy, szał uniesień.

 

Otuliłaś moją głowę dłońmi swymi,

a ja się schowałem w Ciebie, Ciebie chłonąc.

Niezbyt spiesznie (po co gonić?) się tulimy,

by w pościeli letnich łąkach wspólnie tonąć.

 

Oplątałaś nasze życie niteczkami,

które miękko wciąż muskają nas po twarzy.

Nasza podróż, choć tak długa, ciągle bawi,

Więc z ufnością poczekajmy, co się zdarzy.

Opublikowano

@Skałosz Złotawy

Jaki piękny wiersz!

Ta "złota jesień" w domu, "ciut leniwy szał uniesień" – to obrazy pełne ciepła, czuć w tym dojrzałość związku, w którym bliskość może być "niezbyt spieszna".

Szczególnie poruszająca jest trzecia zwrotka – te "niteczki", które "miękko muskają nas po twarzy". To metafora jednocześnie delikatna i głęboka – pokazuje, jak miłość przenika codzienność, jak oplata życie, nie krępując, tylko łagodnie przypominając o swojej obecności.

I to zakończenie – brzmi jak manifestacja dojrzałej miłości. Nie ma tu lęku przed przemijaniem, jest akceptacja wspólnej drogi, niezależnie od tego, dokąd prowadzi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...