Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedzę przy stole,
zimna kawa udaje sens życia,
a ja nawet nie mam siły
żeby wstać po świeżą.

świat kręci się dalej,
jak stary pies, który już nie powinien,
ale nadal macha ogonem
z przyzwyczajenia.

kiedyś myślałem,
że miłość to wybawienie,
ty przyszłaś jak papieros o północy —
rozgrzałaś gardło,
a potem zostawiłaś smak popiołu.

teraz dni ciekną po ścianach,
jak woda z przeciekającej rury:
kap,
kap,
kap —
aż człowiek przestaje liczyć,
bo i po co.

niespełnione zakochanie
to najtańszy sposób na bezsenność,
a niemoc
nauczyła mnie jednej rzeczy:

że czasem
nawet oddech
jest zbyt ciężki,
żeby go unieść.

ale wciąż tu jestem,
jak brudna szyba w oknie —
nikt nie patrzy,
nikt nie czyści,
a jednak trzyma cały świat
po drugiej stronie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@P.Mgieł Przyłazi niewiadomo skąd, przymila się, obiecuje złote góry, namąci w głowie, a później jak nigdy nic znika udając, że nic się nie stało - takie jest to do szczęścia nikomu niepotrzebne zakochanie...chyba że, co rzadko się zdarza, jest z wzajemnością, a to już zmienia całokształt omawianej kwestii.
Pozdrawiam. :)

Opublikowano

@P.Mgieł

Cóż 

Z szybami jest tak, że same się jeszcze nie myją.

Pewnie kiedyś...

Dziś warto je chociaż przetrzeć.

Za nimi czy chcemy, czy nie jest piękny świat. Nawet jak myślimy, że nie dla nas i tak nas porwie w nieznane. Warto ster trzymać samemu. Nie ulegać złudzeniom...

 

Pozdrawiam serdecznie 

Nic nie kończy się na wczoraj. 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Ale z tego są najpiękniejsze wiersze. Zawsze przypomina mi się dźwięk lokomotywy, która pod górę jedzie ciężko i rytm wybija się jak - pomóż bracie, pomóż bracie, pomóż...

a jak leci z górki - wtedy słyszę - mam cię w d...., ma cię w d...e...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aniat. To naprawdę serdeczny, kojący wiersz — taki, który działa jak mała, rymowana latarnia: przypomina o prostym porządku rzeczy bez patosu i bez mentorskiego tonu.
    • uśmiechnij się, skarbie. tak bardzo pragnę wyżąć dla ciebie nieprzychylny real! wiesz, o podobnym rozrachunku z przeciwnościami traktuje jedyna znana opera Zbigniewa Religi (której partyturę odnaleziono niedawno w archiwum zmarłego kardiochirurga) o tytule "Co ja chrzanię, on nie był kompozytorem ani librecistą!". rozpylam ośmieszacz powietrza, Disneyland w aerozolu – i każdy rodzaj twojego bólu zwija się niczym jeż, połyka własne kolce i zdycha z przebitym brzusiem. ciągnie się baśń okołologiczna, na wierzchołki omszałych gór, pokrytych bluszczem wieżowców wdrapuje się kolor, wspina się zorzystość. i nastaje zima w wersji bling bling, na siłę robię makijaż Buce, królowa śniegu z czerwonym od przepicia, półklaunowskim nosem, leci z sań, zostaje sprasowana płozami. zamiast niej władcą jest kaczor Mickey, prezydent w masce Jokera. rozwesel się, księżniczko Harley. w mojej terminologii ostinato oznacza wielokrotne powtarzanie rozbudowanej struktury dotknięć, uparte formowanie z nich cegieł, rozpięcie świetlistych płacht ponad dachami, krzesanie ognia, który pożera mróz.
    • @violetta... ścieżynka.. prawie.. na czasie... :)
    • @mariusz ziółkowski Znakomity wiersz, który w fotograficzny sposób uwiecznia jedną z wielu chwil, nad którą zatrzymuje się wrażliwość poetycka. Jak wróbel, niby szary i  niepozorny, a jednak jeden z milionowych cudów natury.    
    • @huzarc... zaskakujesz.. mocne i.. odważne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...