Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie polubisz mnie. 
Bo ja lubię myśleć i rozwiązywać. 
Planować i dociekać. 
Od bezsensownej piłki, 
wolę mecz curlingu czy snookera. 
Partię zaciętego tenisa. 
Nie polubisz mnie. 
Bo ja lubię,

skąpany w świeżej ciszy dzień.
Samotny spacer, 
wśród nagich, wichrowych szczytów.
Odseparowanie od

poznania ludzkiego myśli.
Odpoczynek na leśnym zboczu 
z widokiem na stada rozciągnięte, 
wśród pastwisk. 
Dorodne konie, jaki i kozy. 
Nie patrz. 
Nie dotykaj. 
Nie krzywdź. 
Ja się cofam i kurczę

przed ludzkim dotykiem,

jak listki bezbronnej mimozy. 
Nie polubisz mnie.
Bo ja obcuję

ze starymi bóstwami i demonami Chodzę ścieżkami umarłych 
poza ziemskimi eonami. 
Dzięki składam Matce Mokoszy 
a krew z mych ran spływa do ust, 
śpiącego pod ziemią Welesa.

Ty potrzebujesz oparcia

w męskiej skale,

której wichry i tajfuny losu

nie straszne. 
Na cóż Ci oblicze marsowe

i milczenie złote,

ociosanego surowo czasem okrutnym, porośniętego mchem

i bluszczem dzikim, posągu

o kamiennym spojrzeniu i sercu.
Porzuconego na pastwę

wściekłych biesów.
Zimnego i na żale 
i na płacze dźwiękochłonnego. 
Dorosłem, by osiąść w swej

oddalonej od blasków dusz samotni. 
Przeczekam miłość i śmierć, 
jak wiekuiste, wieczne dęby. 
Nie ma na mój żywot kosy, 
dość sprawnej i ostrej.
Czemu tak patrzysz na mnie 
góro śnieżna i samotna?
Nie widziałaś nigdy duszy utraconej? 
Ześlij lawinę. 
Któż będzie szukał posągu 
w przepaść strąconego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...