Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z morałem będzie historyjka,
a może nie, sam się przekonaj,
egzemplarz wielce wyjątkowy,
czy jest gdzieś jeszcze taka żona?
Jak ta, co dzień w dzień kołki ciosa
mężowi, że zeń straszny prostak
- cóż robić? pójdę na uczelnię
i wkrótce dyrektorem został.

 

Szacunek mam już zapewniony,
doceni wreszcie, że się staram.
Zapomnij, coś ty, ledwie przyszedł,
a żona na to – zaraz, zaraz…
Dyrektor wielki, patrzcie państwo,
tym każdy głupek zostać może.
Och, jaka jestem nieszczęśliwa,
chyba nie może być już gorzej.

 

Więc spiął się bardziej, trudna rada,
pokażę jeszcze całe męstwo,
poprzeczek kilka politycznych
- gabinet objął, ministerstwo.
Zajrzałam nocą do sypialni
podsłuchać żeby to i owo.
(…)
- Czy ty myślałeś chamie kiedyś,
że będziesz spać mógł z ministrową?

Opublikowano

@Alicja_Wysocka

 

wiersz dopalony na maxa !!!

 

genialna satyra !

 

te historyjki z "morałem" są najlepsze, gdy puenta tak perfekcyjnie wywraca oczekiwania.

 

od dyrektora do ministra, a "cham" w oczach żony pozostaje ten sam....

 

brawurowe podsumowanie pewnych relacji.

 

Aluś.

jestem pod wrażeniem !!!!!!!!

 

Opublikowano (edytowane)

@MigrenaA to stara historia w nowym stroju wiersza – mąż minister, żona - już nowa, bo z tamtą trudno było wytrzymać. Nowa żona - kwiaciareczka… życie zmienia role szybciej niż my ustawiamy słowa.

Liście zamiatane pod kwiaciarnią zamiata poprzednia żona, humory przetasowane,

a prawda i śmiech wiją się razem jak warkocz codzienności.

Czasem rzeczywistość pisze bardziej przewrotne scenariusze niż wszystkie nasze wersy razem wzięte, a w tych przewrotnościach odnajdujemy uśmiech i lekcję zarazem.

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Alicja_Wysocka

Jak dla mnie  to ironiczna opowieść o toksycznym związku, w którym nieustanne poniżanie paradoksalnie napędza karierę, ale nigdy nie przynosi satysfakcji - w tym wypadku żonie. Niektóre związki to gra, w której nikt nie wygra, a zewnętrzny sukces nie uzdrowi wewnętrznej toksyczności. Świetny wiersz. Pozdrawiam. 

 

Kto gardzi, ten nigdy nie doceni,

choćbyś mu góry w złoto zamienił.


 


 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Przeczytałam Twój poemat "Odyseja" (chociaż nie zaczytywałam się w prozie Grabińskiego)  -uważam, że  to ambitne dzieło, które rzeczywiście nawiązuje do tradycji, którą przywołujesz we wstępie. Oniryczność, dekadencja, poczucie rozpadu - to wszystko jest wyraźnie obecne. Centralny obraz pociągu jako wiecznego tułacza, bestii w ruchu, pozbawionej duszy maszyny jest świetny. Kontrast między mechanicznym ruchem a ludzkimi traumami działa przekonująco. Fragmenty o nerwicy, wyobcowaniu, niemożności powrotu do normalności są poruszające i psychologicznie wiarygodne. Czuć ten klimatów epoki i umiejętność budowania nastroju. Tekst - jak dla mnie - jest trochę za rozwlekły i są powtórzenia pewnych motywów np. samotność, śmierć. No i lepiej wklejać go tu w krótszych fragmentach. :)
    • glinik lasem się zieleni na gliniku tańczy wiatr cisza w chmurach się przegląda z leśną wilgą za pan brat   między chaty droga wiedzie koło studni potem w las tu zbierałem ci bławatki w tamten letni ciepły czas   twoje oczy się zielenią tak jak wtedy właśnie las dzisiaj pachnie łąka deszczem i już nie ma więcej nas  
    • @Alicja_Wysocka Może to i dobrze, że jest jak jest. Podejść, cofnąć się, potem znów podejść, pod inne drzwi i znów się cofnąć. W toku wiersze się rodzą, nowe słowa witają brzeg. Dziękuję Alu za obecność, pozdrawiam!
    • @Simon Tracy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Otóż to! PTSD.? Doskonale oddany klimat grozy ale tak naprawdę traumy w kontekście podróżowania donikąd, by odnaleźć zagubionego siebie „nigdy nie wróciłem tak naprawdę z wojny”… :(    „Odczuwam duszę i emocję pociągu” - ucząc się czuć …cokolwiek…   Pozdrawiam :)         
    • @Berenika97Dziękuję Bereniko za komentarz.  Ten wiersz jest może trochę przerysowany, ale pokazuje dokąd mogą zaprowadzić roszczenia.  Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...