Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

wkładasz kartę do terminala
a jutro już tylko skanujesz dłoń

CBDC czuwa

chleb masło kiełbasa butelka wódki
kwota godzina numer - podpis pod dniem
terminal mruga - weryfikacja Państwa -
negatywna - zapisano
paragon drży w dłoni jak mały akt oskarżenia

marka masła typ kiełbasy procent w butelce pudełko papierosów
wszystko zapisane wszystko pod jednym nagłówkiem

zapach spirytusu - ostry jak niedokończony krzyk -
przesiąka torbę
ale na ekranie tylko procent i kwota
bez woni winy

apteka - paragon karta -
i system już wie co bierzesz
i jak długo
allegro stacja benzynowa restauracja
jesteś w systemie

napisałeś wiersz na portalu
system już go ma
nie pomoże wymyślny nick
ani dwadzieścia kont Google -
bo one wszystkie są twoje

kamery liczą linie na twojej twarzy
ścieżki CCTV skleją historię twoich wieczorów
ANPR skanuje tablice
samochód w warsztacie na parkingu przy szpitalu

mapa twojego ruchu mapa twojego dnia mapa twojego ciała
operatorzy telekomów składają z sygnałów mozaikę
połączenia SMS-y BTS-y GPS -
gdzie byłeś kiedy byłeś z kim
z kim rozmawiałeś kiedy i jak długo

każdy sygnał - paczka danych
każda chwila - metadana
przeglądarki pamiętają twoje wizyty
twoje strumienie filmy kliknięcia
każdy klik - ślad
każdy ślad - profil
na nic czyszczenie kosza
system już cię ma
twój smartfon słyszy każdy szept
wystarczy go tylko wpiąć w układ
palec ślizga się po szkle
ciepły i wilgotny od potu
a ekran chłodzi dłoń jak obca skóra
rejestruje odcisk ale i drżenie

smart TV mruczy o twoich serialach
domowy asystent zapisuje słowa półgłosem
a smartwatch i opaska fitness
liczą tętno sen orgazm niepokój

eID czuwa

czujesz, że oddychasz cudzym powietrzem
serce bije w rytmie, którego nikt nie zna

system koryguje twoje wspomnienia
co zapomniałeś - oni pamiętają

licznik prądu zlicza rytm twojego mieszkania
piekarnik ryczy czajnik śpiewa
kaloryfer syczy jak zbrodnia
a podzielnik ciepła przesyła sygnał
kiedy masz ciepło a kiedy nie
licznik wody notuje
kiedy się myjesz
kiedy wypróżniasz
kiedy kąpiesz
kiedy zmywasz winę z dłoni

urząd skarbowy skleja przychody z paragonami
państwowy rejestr trzyma twoje akta

biometria portierni zapamięta linie twojej dłoni

brama osiedla zapamięta krok

cookies i piksle śledzą twoje pragnienia

kredyt przyznany
oferta odrzucona
nadzór zwiększony

dron przelatuje nad twoim balkonem
cień zapisany w chmurze
satelita rysuje kontury miasta
a w serwerowni ktoś łączy kropki

wszystkie źródła spływają do jednej ręki -
do serwerów tajnych służb twojego Państwa

przez wspólne karty przez złączone drogi
oprogramowanie przegląda twoje
intymne zdjęcia i czaty
algorytmy podsumowują każdy twój
sen i frustracje
ITS czuwa

GPS-y wiedzą z kim się kochasz
kto jest twoją kochanką kto żoną
kto przyjacielem kto cieniem
twoje więzi pragnienia zdrady i miłości -
rozpisane sklasyfikowane przewidziane
nie ma już oddzielnych rejestrów
jest jedna baza
jeden widok
paragony logi nagrania recepty
historie przeglądania - splecione w jedno

kto ma dostęp - ma władzę
może odczytać twoje lęki
może przewidzieć twój ruch
jesteś przezroczysty jak szkło naczynia
nie jesteś wolny
jesteś niewolnikiem salda

każdy gest - metadana
każdy oddech - liczba w kolumnie
twoje winy i słabości - tabele
twoje przyjemności - wykresy
twoja wolność - pole wyboru
„zgadzasz się na cookies”
„zgadzasz się na nadzór”
w jednej ręce - twoje zakupy
w drugiej - twoje choroby
w trzeciej - twoje drogi
w czwartej - twoje pragnienia sprzedane na kawałki

to nie jest opowieść o spisku
to księga administracji
pesel w którym jesteś rozpisany wers po wersie
przypięty do tabel
przypalony światłem monitorów
bez zakamarków bez prywatności
w rękach tych
którzy z twojego życia potrafią złożyć cały świat

george orwell ostrzegał
ale jego „1984” to bajka przy dzisiejszej rzeczywistości

bo twoje piekło nie ma granic
nie ma numeru nie ma języka
twoje piekło jest włączone do sieci
na stałe

państwo widzi wszystko
i zapamiętuje

ty - samotny w swojej cyfrowej klatce -
oddychasz ciszą
która jest tylko iluzją

każdy twój oddech zapisano
każdy szept sklasyfikowano
każda łza przydzielona
do kolumny „emocje”

nie ma już nieba i piekła w tradycyjnym sensie
twoje piekło - to sieć
twój raj - to brak zasięgu
chwilowa ciemność
ale nawet ona zostaje zapamiętana w systemach

jutro zabiorą ci gotówkę
dostaniesz CBDC - cyfrową walutę
w odcisku dłoni kciuka karcie smartfonie

nie ma już banknotu który by cię skrył

jesteś niewolnikiem
już nigdy nie będziesz wolny
każdy twój akt buntu jest błędem w kolumnie
każda ucieczka to tylko pętla w ich skrypcie

twoje państwo nie potrzebuje dla ciebie więzienia -
bo już w nim jesteś

wolność -
to już tylko
dawno zapomniane słowo


a Bóg milczy
nie dlatego że nie chce
nie dlatego że nie pamięta
lecz dlatego że człowiek
odciął go od świata

świat przestał mieć duszę -
ma tylko dane

człowiek, który stworzył sieć wszechwiedzy,
sam odebrał sens transcendencji

 





Opublikowano

@Migrena

To jeden z najbardziej spójnych poetyckich obrazów cyfrowego totalitaryzmu, napisany z autentycznym wyczuciem języka i świadomością filozoficznych konsekwencji.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Państwo jest akurat ślepe i błądzi po omacku. To dostawcy technologii dokonują inwigilacji i strzegą ich wyników, robią to ponadpaństwowo. Biurokracja jest wręcz bezradna, jej archaiczne procedury i sposób agregowania danych powoduje, że niespecjalnie jest wstanie wykorzystać nawet tej wiedzy, którą posiada.

Opublikowano

@huzarc

 

tak - dzisiaj państwo jeszcze błądzi.

dlatego dałem tytuł "dystopia jutra".

 

bo jutro - państwo złapie nas za gardło.

szybko i skutecznie.

 

unia europejska pędzi już do celu.

i gdziekolwiek on jest, ona będzie tam już jutro !!!!!!!!

 

 

Opublikowano

@huzarc

 

a znasz "instytucje" świata która byłaby ułamkowo tak silna jak państwo ?

 

tylko nie pisz o kompleksach,   trustach, kartelach i "wszechstronnej władzy kapitału" - bo to miałoby wymiar komediowy.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Obok znanych form w poezji klasycznej, brachykolon również zalicza się do niej (wyrazy jednosylabowe).   W korzystaniu z notatnika, nie widzę nic złego i nie rozumiem, dlaczego wspominasz o informatyce. Ta, napewno jest inna? (może to złe określenie) Nie wiem, co mam napisać — może to, że nauka, imho opiera się na metodzie prób i błędów, dzięki którym budujemy jej bazę. Czy ludzie upodabniają się do automatów, nie mnie jest to oceniać. Natomiast wiedza zawsze się przydaje, zwłaszcza w tym przypadku.   Dziękuję i pozdrawiam.  
    • @Rafael Marius teraz zimą wykorzystuje czas na dom:)
    • @Alicja_WysockaTo ciekawe, co piszesz, bo ja też najczęściej piszę w nocy. :) 
    • Jestem wyszczerbiną Szczerbca, piórem husarskiego skrzydła i chłopskim kołtunem.   Zaściankowym obrazkiem i magnacką sztukaterią.   Chatą z sosnowego drewna i ruiną dworu, obrosłą ciemnym mchem.   Dymem huty i sianokosami szumiącymi świętojańskim czerwcem.   Jestem chłopskim oporem i butą szlachciury; męką Łyskowskiego i złotą ramą Czarnej Madonny.   Dzwonem Zygmunta i wielkopiątkową kołatką.   Żelaznym słupem wbitym w wody Odry i nostalgią za Kresami.   Pomrukiem śpiących rycerzy w granitach Giewontu i żołnierzami wyklętymi, złożonymi w brzozowym gaju.   Płonącą barykadą i kamieniami rzuconymi na szaniec, obok bruku, gdzie spadł fortepian Chopina.   Prawem i nieprawością. Krzyżem przydrożnym i karczmą zajezdną.   Słowem poety i przekleństwem ulicy.   Karabelą u pasa i wytrychem w kieszeni.   Arytmią i dystrofią, oddechem zrywu, przesuwaniem granic, wiarą w wieczność, nadzieją na dobrobyt.   Jestem modlitwą malowaną na dnie źrenicy, o to, aby nie patrzyła na grzech.   Ułańską fantazją i dulszczyzną kamienicy.   Szarzyzną równin opadających mgławicami smutku i barwnym kobiercem łowickiej wycinanki.   Szelestem leśnego igliwia i asfaltowym zapachem dworca.   PGR-owskim blokowiskiem i szklanym archipelagiem Mordoru.   Fotografią Pałacu Saskiego i grobem niejednego nieznanego żołnierza.   Manuskryptem wykłutym na pergaminie i krzywym napisem spreju na wagonie.   Kosą, strzykawką, pługiem odwracającym ziemię przodków.   Jestem strzałem w potylicę, katorgą, szlochem niedoli, tęsknotą za ojczyzną.   Jestem ukąszeniem wszy w miejscu orderów i wygodą emigracji.   Pejsem chasyda i wąsem sarmaty.   Dębowym borem smutku i jeziorem wakacyjnego szaleństwa.   Ławką w parku i obozową celą.   Hejnałem i popiskiwaniem tramwaju.   Niezłomnością Kordeckiego i piętnem niejednej zdrady.   Krwią, czasem ostatnią, sierpem i młotem u drzwi, szkiełkiem zieleni i różowymi okularami na sercu.   Sierpniową ciszą upału, która dudni dzwonami na kościelnej wieży.   Maską spawalniczą ojca i skradzionym zegarkiem dziadka.   I jestem pocałunkiem, który wypełnia usta kobiece w grudniowym świetle ulicy. Po wieczność.   Jestem tym wszystkim, z czego mnie zlepiono.   Czas ulepił mnie krwią, ziemią i pamięcią.    
    • @Berenika97Dziękuję Bereniko, mnie się chce najbardziej pisać w nocy.  Całe frazy ustawiają się w kolejce do zapamiętania, a ja je przestawiam, zamykam, wywalam, wyłażą jak niegrzeczne dzieci z łóżek, jak te plotki którym chce się pić nocą - z piosenki.  Muszę wstać, dać im atrament do picia, znaczy zapisać.  I tak się rano budzę i patrzę, jak wygląda to coś, z niczego. Serdeczności dla Ciebie i podziękowania :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...