Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Starzec

Pierwszy grzech nie jest już tylko grzechem - staje się "świadkiem", obserwatorem, a może i cichym usprawiedliwieniem dla tych, które przyjdą po nim.

Jest w tym coś z psychologii moralności -  jak łatwo po pierwszym złamaniu zasady powiedzieć sobie "już i tak...", "skoro raz, to...". Pierwszy grzech nie odchodzi - zostaje, patrzy, normalizuje.

Ale czytam tu też coś głębszego - może to nie tylko o nas samych? Może o tym, jak cudze grzechy (rodziców, społeczeństwa) stają się świadkami i zaproszeniem do naszych własnych?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...