Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)


 

 

 

 

 

 

Wyśniłam tej nocy zmysłową iluzję.

Cofając smak odtwarzam czas

zapamiętanych ran.

 

Plączą się serpentyny dróg 

w krainie rozmytych snów,

jest tylko czerń i biel.!

 

Ostatni raz przygryzam usta do krwi,

wygładzając załamania czerwieni 

niespełnionej sukienki.

 

Odkładając na półkę…

Delikatnie zamykam drzwi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez KOBIETA (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@KOBIETA

 

Dominiko.

Znów zabrałaś mnie w podróż do krainy, w której tak pięknie gubią się myśli.

 

ten wiersz jest kwintesencją Twojego nastroju – cichy, zmysłowy i pełen tych melancholijnych, ale jakże prawdziwych uczuć.

 

 

 potrafisz zamknąć w kilku strofach całe uniwersum.

 

"Odkładając na półkę… Delikatnie zamykam drzwi" – czuję w tym akcie pełnię  czułości i rezygnacji.

 

piękny ten wiersz Dominiko :)

 

 

Opublikowano

@KOBIETA To jest piękny, delikatny wiersz o rezygnacji. O tym, jak się odkłada marzenie, które bolało zbyt mocno. Jest w nim smutek, ale taki, który już podjął decyzję. "Odkładając na półkę" – to gest kogoś, kto wie, że pewne rzeczy trzeba zostawić, żeby iść dalej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tetu To co dla Was jest cynizmem ja nazywam bolesną prawdą modernizmu. Bardzo dziękuję za ocenę i komentarz. Pozdrawiam. 
    • @bazyl_prost   kogo ?    ;) mnie i Violetki ? Nie da się ;) 
    • @hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić. 
    • @KOBIETA jak noszę taszkę to mam oczopląs czy nie zgubię
    • „Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu”   Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon,   Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku,   Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz   Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze:   „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta.   Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...