Simon Tracy Opublikowano 3 godziny temu Zgłoś Opublikowano 3 godziny temu Chciałbym kiedyś odbudować swój wewnętrzny świat. Mieć znów serce i duszę. Nawet liche i prowizoryczne. Z moich myśli i głowy, wypadają mi całe dni i miesiące. Bez powodu narodzone, bezczynnie umarłe. Wypadają mi też w otchłań bez dna obrazy i powody mojego szaleństwa. Ich figury, oczy i włosy. Widzę świat tych, którzy przemówić już nie mogą. Ich kości zaszyte pod moją skórą. Rozpaczliwe są te szepty i głosy. Maski tragizmu, zastępują te dramatyczne. W głębi, równej jak szkło, tafli dusz zwierciadła. Szukałem stwórcy. Tego Boga sławnego. Pamiętasz Bracie? Gdy nasze grzeszne ciała płonęły na stosach wzdłuż biegu, szemrzącej groźnie Audě.¹ Wolne, czyste dusze jeszcze w nich uwięzione były. Wtedy to wzrok Stwórcy nas karcił za śmiertelne grzechy. On zamienił w proch to czego stosy nie dopaliły. Stosy wygasły już wieki temu. Lecz pod Katedra Świętego Michała Archanioła² nadal czeka, drewniana oblubienica. Na ostatniego heretyka.³ Przeklęte szczenię placu Truanderie.⁴ Prawdziwego samotnego wilka z Gevaudan.⁵ Rzeznika niewiniątek. Przez rycerzy i łowców, świeżo spętanego. I jeszcze słowniczek z objaśnieniami od autora by łatwiej Wam było zrozumieć tekst, szczególnie drugą zwrotkę 1- Nawiązanie do pogromu Katarów w średniowiecznej Francji w czasie wojen albigeńskich w latach 1209-1229. Ich pierwszą stolicą i największym miastem kultu heretyckiego było Carcassone położone nad rzeką Aude 2- chodzi o Katedrę Świętego Michała Archanioła w Carcassone powstałą już po wymordowaniu Katarów lub przywróceniu ich pozostałej garstki na łono świętego kościoła rzymskiego. 3-tutaj nawiązanie do mojego ulubieńca z poetów wyklętych Françoisa Villona. Wagabundy, mordercy, oszusta i złodzieja. Jednym słowem celebryty XV-wiecznego Paryża, który tyle razy unikał stryczka i stosu, że jak sam określał - jedyna oblubienica na której wdzięki jestem oporny jest ta drewniana na placu Grève - placu egzekucji w centrum Paryża. 4-plac Truanderie tzw. Dziedziniec Cudów plac w Paryżu o którym najwcześniejsze wzmianki znajdziemy dopiero w XV wieku. Wylęgarnia ówczesnego najgorszego sortu patologii od bezdomnych włóczęgów, przez kuglarzy i uzdrowicieli po złodziei, banitów, morderców. Główne miejsce pracy, ówczesnych alfonsów i najgorszych murew i wszetecznic Paryża. 5- Legenda o wilku z Gevaudan za czasów panowania Ludwika XV. Bestia przez kilka lat mordowała w okolicznych lasach głównie młode kobiety i małe dzieci. Polowania na szeroką skalę praktycznie wytępiły populację wilków we Francji aż do dziś dnia nie udało się jej odbudować. Dziś wiemy, że za zabójstwami stał prawdopodobnie człowiek bo żaden wilk ani inne zwierzę nie zadało by takich obrażeń ani nie pozostawiło charakterystycznych śladów na ciałach ofiar. 1
tie-break Opublikowano 2 godziny temu Zgłoś Opublikowano 2 godziny temu Opisujesz bardzo mroczny obraz świata, który wrył się tak okrutnie w duszę peela, że to doświadczenie doprowadziło go do obsesji i psychozy. Grzech, zło, Stwórca jako Ktoś, w Czyje Imię skazuje się potępieńców na najgorsze kaźnie, no i historia ludzkości jako niekończący się pochód wyrzutków, zbrodniarzy i innych szemranych typów, to wszystko chyba jest nadmiernie ekspresyjne i jednostronne. Czyżby nadchodzący Halloween wszedł za mocno do głowy? 1
Simon Tracy Opublikowano 2 godziny temu Autor Zgłoś Opublikowano 2 godziny temu @tie-break U mnie halloween w głowie jest cały rok. I tak. W poezji opisuje jedynie mrok,zbrodnie, śmierć i wyrzutków życiowych. Może i jest to monotonne, jednostronne i nudne ale przynajmniej prawdziwe w przeciwieństwie do cukierkowo-optymistycznej poezji o niczym.
tie-break Opublikowano 2 godziny temu Zgłoś Opublikowano 2 godziny temu Myślisz bardzo zerojedynkowo. Może warto jednak odrzucić filtry poznawcze, bo zawsze będziesz dopasowywał to, co widzisz, do Twojej oceny rzeczywistości. Zresztą, jeśli istnieje coś takiego, jak Zło Absolutne, to właśnie jego celem jest przekonanie człowieka do tego, że nie ma on w zetknięciu z nim żadnej sprawczości, żadnej możliwości działania i żadnej alternatywy, choćby w samym oglądzie i osądzie otoczenia. A to nieprawda. Zawsze mamy wybór. 1
Simon Tracy Opublikowano 2 godziny temu Autor Zgłoś Opublikowano 2 godziny temu @tie-break To prawda u mnie nie ma żadnych półśrodków. W starciu z przeznaczeniem człowiek jest bez żadnych szans. Są jednostki, które próbują uciec z tego błędnego koła i nawet czasami wydaje im się że wygrali ale potem szybko wracają do punktu wyjścia. Każdy musi zaakceptować swój los.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się