Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żar leje się z nieba
ostre promienie niczym języki wściekłych psów liżą Annę po karku
w rozchełstanej koszuli jakby zachęcała
glaszcz ino po mału

zniszczonymi dłońmi zagarnia naręcz wrotyczu
żółte kulki drażnią napęczniałe piersi
odużona zapachem dziurawca i mięty
przystaje

powoli przeżuwa listeczki bylicy
rozgniatając językiem delikatną strukturę
gorąc
może w cieniu starej ulęgałki znajdzie ukojenie

tenten racic obwieszcza przybycie gości
dwie sarny spłoszone puściły się polem
depczą kolby kukurydzy
to nic
to życie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...