Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Annna2

w mistrzowski sposób, ożywiasz uniwersalny konflikt między cnotą a namiętnością, nadając dialogowi siłę poprzez celne metafory i stylizowane frazy.

 

Twój kunszt pisarski polega na zwięzłym, ale emocjonalnym ujęciu odwiecznej walki płci.

 

świadczy to o głębokim wyczuciu poezji dramatycznej.

 

pięknie to Aniu napisałaś !

 

 

nie odniosłem swojego komentarza do dopisku :

malina i motyl chociaż te dwa słowa wydają mi się najważniejsze.

 

pobłądziłem ?

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Annna2

Ten wiersz jest absolutnie błyskotliwy, a jego siła tkwi w puencie, która każe natychmiast przeczytać go jeszcze raz, w zupełnie nowym świetle.

Zbudowałaś świetny dialog na klasycznym napięciu między "cnotliwą" (Ona) a "rozpustnikiem" (On). Malina jest cudownie pruderyjna i pełna ludzkich pretensji. Motyl jest cynicznym realistą.

I wreszcie finał - "Jam pani niegodnym? Inaczej byłbym głodnym." To esencja symbiozy. On nie jest "niemoralny" – on jest po prostu głodny, a jego głód jest jej niezbędny do przetrwania gatunku.

Napisałaś niezwykle inteligentny i dowcipny utwór. Jest jak miniaturowy dramat filozoficzny przebrany za fraszkę. Świetne erekcjato. :)


 


 

Opublikowano (edytowane)

@Migrena  nie, nie pobłądziłeś, ale atam z tym mistrzostwem.

Taki żart, erekcjato i nie dramat. Taka gra - między płciami- tu schowana trochę.

dziękuję

 

@huzarc to określenie  sowizdrzał to mnie się podoba. Tak.

Atam fatalizm- normalna rzecz, i pomyśl jakbyśmy byli tacy sami to świat byłby nudnu

a tak to jest super no i trochę ontologicznie

dzięki

 

@Maciek.J  motyle potrzebne są

dziękuję

 

 @Berenika97 to dla Ciebie:

..(..)Pani mi mówi -niemożliwe
pani mi mówi - mnie się zdaje
pani mi mówi - niedowiary
pani mi mówi - że to żart
co jest możliwe to możliwe
co mnie się zdaje to się zdaje
(..)

 

 

dziękuję.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Annna2 Z przyrodniczego punktu widzenia

                     motyl zawsze pierwszy powie - dowidzenia.

Tu usiądzie, tam poleci,

czasem uganiają się za nim dzieci.

                     Malina zawżdy zwabia słodyczą motyla

                     lecz jego życie trwa trochę dłużej niż  chwila.

Natomiast malina ma lepszą  perspektywę 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W takim przypadku to jest już nas trójka - Marek Grechuta był moim ulubionym piosenkarzem, powiedzmy jednym z wielu. :)

@Annna2 Z przyrodniczego punktu widzenia malina to wierna dziewczyna, a motyl to lokalny obieżyświat :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Stworzyłeś znowu coś niezwykłego – tekst, który oddycha melancholią, ale nie jest przytłaczający. Przeciwnie – ma w sobie dziwną, gorzką mądrość. Pewne obrazy bardzo mnie poruszyły: "Liście spadają nie dlatego, że wiatr, ale że już nie mają komu świecić" – to zdanie ma w sobie taką delikatną prawdę o tym, jak wiele rzeczy kończy się nie przez zewnętrzną siłę, ale przez wewnętrzne wyczerpanie sensu, "Ziemia oddycha przez wosk" – metafora cmentarza jako żywego organizmu pamięci jest przepiękna i niepokojąca zarazem. A to zakończenie – "wszystko, co kochamy, musi najpierw zardzewieć w świetle, żeby błyszczeć w pamięci" – to jest sedno jesieni jako stanu duszy, nie tylko pory roku. Gęstość metafor tworzy atmosferę przesycenia, jakby jesień faktycznie była zbyt bogata w znaczenia. To piękny wiersz!  
    • @Wiesław J.K.Bardzo dziękuję! 
    • @Migrena

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ciekawa jestem, jak byś w tańcu poradził sobie z różą? :)))) Pozdrawiam. 
    • @Wiesław J.K. Wedle mitologii lovecraftowskiej ghoule żyją w podziemiach cmentarzy na granicy naszego świata a krainy snu Sola-Nyl. Są dawnymi ludźmi, którzy na własne życzenie pragnęli stać się ghoulami by zyskać nieśmiertelność.  Żywią się ciałami z cmentarzy ale czasami gdy są mocno wygłodniałe nie pogardzą też świeżą zdobyczą. Nie naruszają jednak zbyt często granicy naszego świata. A do krainy snów nie mogą wejść ze względu na to że są nieczyste i przebiegłe. Są bardzo inteligentne i przebiegłe. Kolekcjonują ludzkie kości i czaszki by wykorzystywać je do magicznych i nekromanckich rytuałów. Czcą świętą Yibb-Tsll - przedwieczną boginię mądrości i Mordiggiana czyli śmierć.  Dusze ludzi odchodzą na wieczność do Krainy Snu.  Do białego miasta portowego cudownego Celephais gdzie żyją po wieczność w dostatku i szczęściu i nie muszą już dbać o cokolwiek.
    • @Annna2 Tak, pamiętam Jerzego Stuhra i piosenkę. Dawne dobre czasy!  A pewnie, ja czasami też sobie śpiewam hahaha
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...