Możliwe, że większość dzieci ma swój.. letniak.. lub podobne miejsce, skąd cichcem podgląda i obserwuje domową codzienność i takie "nagrane filmy" ewoluują w główce dziecka, z czasem
patrzy dojrzalszym okiem i... układa wiersz, jak ten tutaj.
Twój bohater snuje sam sobie opowieści z dzieciństwa i niech tak zostanie... :)
Pozdrawiam, Czarek.