Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

letniak

 

siedzę na skrzyni w rogu przy kuchni 

majtam w powietrzu nogami jeszcze 

nie dosięgają podłogi nagrywam film 

 

w głowie ciemność za lustrem okna 

żarówka się tli wydaje chybotać 

przez taniec ciem cienie co próbują

 

podpełznąć każdego w izbie dziadka 

z włosami jak druty łokciami na stole 

babkę z bochnem rozmiarów maśnicy 

 

na podołku jezykami liże stopy jezusa 

za burtą matki chybocze się z żarem 

przy ustach na chwilę obejmuje jej twarz 

 

rozbłyskiem odbija się w oczach ojca 

z butelką nad kieliszkiem brzdęk wzdryga

ucho kota na moich kolanach mruczy 

 

kiedy 

kładę mu dłoń na karku koniec taśmy

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Czarek Płatak

Napisałeś wiersz-wspomnienie, wiersz-taśmę filmową, która kręci się w głowie. I to jest mistrzowskie: narrator jest dzieckiem ("majtam w powietrzu nogami jeszcze , nie dosięgają podłogi"), ale jednocześnie kimś, kto nagrywa – obserwuje, zapamiętuje, utrwala.

To nie jest jasne, wyidealizowane wspomnienie – to rzeczywistość widziana oczami dziecka, gdzie światło i cień walczą ze sobą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina Robisz hałas dobrym wierszem prosząc o wieczną ciszę :)) Dla mnie to nieco przewrotne :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @infelia   Babcine smaki nigdy nie są na sprzedaż:)  Warto tak grzeszyć:))) pomimo nadmiaru kalorii;)  ciesząc się smakiem życia :) 
    • Gdybym miała kiedykolwiek babcię, też pewnie siadywałabym jako dziecko jej na podołku. Dziadek, babcia, Jezus i kot - wszystko żywe.  Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 Dziękuję za te słowa – są jak wiersz. Tak, rodzimy się ku śmierci – ale między narodzinami a końcem jest całe życie do wypełnienia. I to, jak je wypełnimy, decyduje o wszystkim. Pracą. Tworzeniem. Miłością przede wszystkim. "Śmierć może być wybawieniem od bólu dla cierpiącego, ale dla rodziny to tragedia" – to prawda, której często nie chcemy dotykać. Ale trzeba. Bo dopiero wtedy rozumiemy, że nie umieramy tylko dla siebie. A to, co zostaje – miłość – to jedyna rzecz, której śmierć nie zabiera. Piękne słowa. Podziwiam Twoją pewność w wierze. Nigdy takiej nie miałam. Mam za to wiele wątpliwości. A Thomas zauroczył mnie nazwaniem śmierci - dobrą nocą, do której można wejść łagodnie i wezwaniem do buntu, który z góry jest skazany na porażkę. Pozdrawiam serdecznie. @Czarek Płatak Bardzo dziękuję! Laugharne - podobno to magiczne miejsce – zatoka, wiatr, cisza. Thomas kochał to miasteczko. Podobno poezja wciąż tam wisi w powietrzu. @KOBIETA Dziękuję za te słowa. "Akt łaski" – tak pięknie to nazwałaś. Może właśnie o to chodzi: o spokój, o gotowość, o zaufanie, że to nie koniec, tylko przejście. @Wochen@Simon TracyBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...