Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

( 1999 - 2005 )

Miłość umiera po cichu
podczas bezsennej nocy

Żaden złodziej
nie wchodzi
tak subtelnie do domu
jak kres miłości

Byłaś dla mnie kiedyś
oczekiwanym zaskoczeniem
Wyobraź sobie że jesteś
gwiazdą filmową
piękną kobietą
która w internecie
znajduje stronę
poświęconą sobie

ogarniało mnie
takie ciepło
gdy myślałem

Teraz Twój obraz gaśnie
blaknie powszednieje
niknie jak pojedynczy
motyw na tapecie
można z nim żyć
nie skupiając się zbytnio
patrząc z daleka

To co było całym światem
na powrót stało się atomem

Opublikowano

Cześć Autorze!

Przypasowała mi tematyka. Rzadko czytuję o uczuciu w kontekście jej blaknięcia. To ponury motyw. Sam tego właśnie doświadczam:).
Pojawia się jednak jeden problem z merytoryką. Większość ludzi uważa, że miłość nie przemija, a zjawisko jakie opisałeś jest charakterystyczne raczej młodzieńczemu zadurzeniu. Z tym argumentem można się zgodzić, albo nie. Ustosunkuj się jakoś:)

Byłaś dla mnie kiedyś
oczekiwanym zaskoczeniem
To co było całym światem
na powrót stało się atomem
Podobają mi się porównania. Są trafne.

Pozdrawiam czekając na jakieś wierszyki z jajem.

Opublikowano

Wersja pesymistyczna mówi, że młodzieńcze zaburzenie emocjonalne, zwane zakochaniem, to nasza jedyna szansa na miłość.

Jest to wersja, której w gorszych chwilach ulegam.

Nie walę ogólnikami, opisany jest tu raczej indywidualny przypadek...
niemniej jednak niektóre doświadczenia nas zmieniają, co niewątpliwie jest istotniejsze niż tzw. miłość, uzależniona zwykle jednak od popędów i potrzeb.

Pamiętaj, że młodzieńcze zakochanie nie jest równe innemu młodzieńczemu zakochaniu...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czyli mówisz, że zostało mi jeszcze 3 lata i powinno przejść? ;)
mam nadzieję ;)

ps. a właśnie że
"Byłaś dla mnie kiedyś
oczekiwanym zaskoczeniem"
wnosi bardzo dużo - bo to (wg. mnie) koresponduje z teorią, że tą"wielką miłością" zakochujemy się nie w osobie, a w ucieleśnieniu naszych wyobrażeń o ideale (która to rola z braku ideału przypada losowo wybranej kandydatce) - innymi słowy - nie ma miłości, jest tylko jej potrzeba...

pozdr
Opublikowano

Jakoś tak nie komentuje Pana - nie wiem w sumie dlaczego ..
tym razem jednak postaram sie przejśc przez wiersz....

"Miłość umiera po cichu
podczas bezsennej nocy

Żaden złodziej
nie wchodzi
tak subtelnie do domu
jak kres miłości"

pierwszy dwuwers, niby w porzadku ale napisąłbym go bardziej dobitnie...
skupiłbym się na rozwinięciu "bezsennej" (dlaczego?)

drugą strofę widziałbym bez "do domu" niepotrzebne dopowiedzenie, które niepotrzebne miesza bo czy kres miłości tez wchodzi do domu? prosze przemyśleć, mozna tę strofe odczytać jako: kres miłości najlepiej wchodzi do domu (w uproszczeniu).
i na pewno miłość wywaliłbym z tej strofy , nie wiem czy warto byłoby nawet zastąpić ją zaimkiem.

trzecia strofa zaczyna się pozronie od gry słów (nieoczekiwane oczekiwanie) ale należy ona do typów: krzyk milczenia, dla mnie troche z przewagą na bardzo nudne...
a i dalsza częśc strofy nudna...
napisane zdanie pocięte na wersy, bez pomysłu.




"ogarniało mnie
takie ciepło
gdy myślałem"

NIe wiem czy autor chciał oddać Infantylizm czy naiwność - ambiwalencja się włącza.
takie ciepło.....taki ładny - nieporadnie strasznie....
gdy myślałem" kiepsko prezentuje się na końcu, "gdy" lepiej brzmiało by na początku strofy.
jakoś sztucznie mi to brzmi.

"Teraz Twój obraz gaśnie
blaknie powszednieje
niknie jak pojedynczy
motyw na tapecie
można z nim żyć
nie skupiając się zbytnio
patrząc z daleka"

KOlejną strofę otwiera banalny wersik....ilez można czytać o tym że gasnie uczucie, obraz i t p
kolejne 2 wersy - nie rozumiem, czy teraz aby być bardziej dobitnym będziemy wyliczać czasowniki znaczenowo podobne???

dalej napisałbym osobiście

Motyw na tapecie
można z nim żyć
bez skupienia
patrząc z daleka

i to jedyne z tego tekstu co kupuje.


Dwuwers pointujący wersów 24, w dodatku słabych , musiałby być nieziemsko ironiczny, błyskotliwy czy zaskakujący żeby ten wiersz uratować..

pointa...nie odbiega od segmentu niskiej półki banału

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
    • @Maciek.JPieknie!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...