Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jasność zaprzęgnięta do bezlitosnej walki
z chandryctwem! kantaty zastępujące
wszechrozbrzmiewający muzak!

właśnie, pomimo, iż do Bożego Narodzenia
jest jeszcze sporo czasu, przyszli do nas
kolędnicy-jasełkowicze. aż uginają się,
spoceni, pod ciężarem kilkudziesięcioletniej
szopki. z sapaniem stawiają lakierowane
skrzynisko na środku dużego pokoju.
przedstawienie czas zacząć!

diabełek wysuwa łuszczący się z farby,
pomarańczowy język, Śmierć robi zamaszek
kosą na zardzewiałej sprężynce  –  i pstryk!
– głowa Heroda wystrzeliwuje.
nieco za mocno. turla się pod komodę.

raczkuję, macam. jeju! co u licha?
zamiast drewnianej łepetynki  – cud!
– wyciągam zwinięte w kłębek... kociątko.

uśmiechasz się, kochanie. w tej magii nie ma
nic ponadnaturalnego – mówisz przejmując
ode mnie kiciulka-dzidziulka.

i dzieje się wielkie święto: moje wyżyny
lekko i z wyczuciem napływają na twoją nizinkę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...