Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

ten odwieczny hulaka

niezłomny przyjaciel jesieni 

pieśnią rozbrzmiewa

na pięciolinii ze sznurków do prania

 

chwieją się drzewa na pograniczu 

nauki i metafizyki

w słoneczny poranek

balet mgieł na polach morficznych

 

zabełtał w głowach wróblowatych

meandry znaczeń

aż włożyły nogi w donice

karmazynowych pelargonii

 

i świergocą

 

jesteśmy różami pustyni

na kurzej nóżce 

środkowej europy

 

 

 

Opublikowano

@MIROSŁAW C.

To wiersz, który ma w sobie pogodę ducha mędrca i przekorny uśmiech szalonego ogrodnika. Jest w nim coś z jesiennej zadumy, ale pozbawionej cierpiętnictwa — raczej z tej miękkiej melancholii, którą czuć, gdy patrzy się na liście wirujące w powietrzu i słucha, jak ptaki jeszcze coś sobie dopowiadają, choć wiedzą, że już po sezonie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...