Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Leszczym

Wolność to prawo do robienia wszystkiego, włącznie z niczym!

Wolność wyboru – super! Wolność niewybierania – jeszcze lepsze! Albo mieć wolność słowa, żeby powiedzieć "eee, nie mam nic do powiedzenia".

Wolność do prokrastynacji – oto prawdziwa wolność XXI wieku!


A poważnie - to piękna refleksja o wielowymiarowości wolności, która zawiera w sobie również prawo do niewykorzystania jej, do niewybrania, do milczenia. Wolność to nie tylko "wolność do", ale i "wolność od" – w tym od presji osiągania, mierzenia, udowadniania. Głęboko brzmi ta ostatnia linia o braku efektów wymiernych. Żyjemy w kulturze, która nieustannie domaga się produktywności, mierzalnych rezultatów, namacalnych dowodów na to, że nasze wybory były "właściwe". A tymczasem prawdziwa wolność to także przestrzeń na to, co niewymiernie, nieproduktywne, bezcelowe – na samo bycie, na eksperymenty bez gwarancji sukcesu, na drogi donikąd.

Nie ma jednego słusznego sposobu jej używania,każdy definiuje ją po swojemu i każda z tych definicji ma prawo bytu.

Pozdrawiam

ps. skorzystałam z wolności do pisania głupot :)


 


 


 


 


 

Opublikowano

@Leszczym  wolność to nie dowolność.

"Wolność to uświadomiona konieczność".(Hegel)

Żyjemy w kraju, społeczności, obowiązują nas kodeksy, przepisy, dress coce też.

Hej, masz ochotę iść w stronę rynku, środka miasta, rozebrać się do naga i krzyczeć- 

jeżeli taka wolność to  wolno? No i tu kłaniają się Twoje efekty wymierne prawda?

Zaaresztują za nieobyczajność.

Albo, czy zakłócisz ciszę nocną w bloku? Nawet w domu,

a przecież za ścianą może  być małe dziecko, ktoś chory.

Wolność- to wolność wyboru drogi postępowania, no i odpowiedzialność za swoje wybory.

I jest  jeszcze jedna granica wolności której nie można przekraczać,( tu np, wolność słowa)

ta granica kończy się tam- gdzie zaczyna się godność drugiego człowieka,

jej nie można przekroczyć.

Opublikowano

@Annna2 Annno 2 umówmy się na kawę w śródmieściu. I faktycznie rozbierzmy się i przelećmy te 50 metrów aż nas złapią Nowym Światem, czy Chmielną. Zróbmy tak z naszymi tomikami w dłoni. I wtedy pół miasta się zainteresuje co za jedni to po pierwsze, a po wtóre co tam napisali. No o tej hecy nie napiszą na głównych wiadomościach, bo tam nie lubią takich historii. Zachowanie będzie wolnościowe, choć odebrane zostanie za szaleństwo :)) No nie zamierzam dyskutować z Heglem, ale mi ten zwrot wolnościowy leży. To tylko luźna propozycja, bo jak jest i tak nikt nie wie. To tylko lepszy lub gorszy opis, coś jak rodzaj domysłu. Mi akurat chodzi bardziej o wygodę, ale to inna sprawa. Troszkę przekraczać trzeba, bo gdy tego w ogóle nie robisz nie istniejesz. Gdybym ja akurat wziął na tapetę termin odpowiedzialności to w swojej skomplikowanej sytuacji nie napisałbym absolutnie niczego.  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...