Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spirytus w myślach
to roztwór
nienasycalny

próbowałam

za jakie bezsilności
rzęsy mi związali

zaplecione w warkoczyki
na fioletowo
ślepe żyły

jak węzeł gordyjski
przecięłam
sznurowaną jaźń

wiesz

była ruda
[sub]Tekst był edytowany przez winna--czerwień dnia 02-10-2003 21:48.[/sub]

Opublikowano

Pozwolę sobie zacytować pewnego pana od meteo. ( ;) ): „ ...jest klimat! ”

..ale...są też pewne nieścisłości:

- „nienasycalny” – rozumiem, że chciałaś podkreślić brak możliwości nasycenia „myśli spirytusem”, jednak poprzestałabym na „nienasycony” – chyba znaczy to samo ( tak przynajmniej zapamiętałam z lekcji chemii ), a brzmi bardziej naturalnie,
- „węzeł gordyjski” raczej,
- hm...”ruda” ?.....

Mimo tych drobiazgów ładnie przekazana myśl.

Pozdrawiam
Aneta

Opublikowano

--> Anetko, dzięki za KK [konstruktywną krytykę :D]
gwoli wyjaśnienia:
"nienasycalny" - użyłam celowo. nienasycony to roztwór, do którego nie dosypaliśmy wystarczającej ilości substancji. a mi chodzi o coś innego. "nienasycalny", czyli taki, którego nie możemy uczynić nasyconym. zawsze będzie za mało substancji.
"gordoński" - upsss, mój błąd, już poprawione. wiję się w bólu przed Panią Od Historii :/
no i "ruda". tego nie mogę tłumaczyć, bo to serce mojego utworku.
Pozdrawiam, ściskam i buziakuję
Evelina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - cieszy mnie że poruszył - czyli zdał egzamin - dziękuje -                                                                                                               Pzdr.   Witaj - fajnie że ładnie - dziękuje -                                                                 Pzdr.                                                                  Witam - miło mi że obraz czytelny i emocjonalny - dziękuje  -                                                                                                          Pzdr.  Witaj - tak wyszło - a z tym blaskiem może masz racje - dzięki że czytasz -                                                                                                       Pzdr.                                            Witaj - ano taka jest - ale jest miła -                                                                 Pzdr.serdecznie.
    • Ale możesz poruszyć emocjonalnie czytającego:). Pozdrowienia
    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...