Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nachodzą koszmary
jeden przelecieć
chciał mnie
ja mu nie dałem
przenika
wnikliwie
co napisałem
łapy precz

i krąży wokoło
zjawia się znika
kosz mar
pełen
i zegar tyka

wskazówka ani drgnie

przeleciał - to po mnie
i do śmietnika
brrrr

ja ani drżę

 

Opublikowano

@Berenika97 :) Oj nie tak, lubię określenie spryciarz! :) Od dawna, lub od dawien, bawiąc 'parałem' się sztuczkami słownymi. Nie wiem jak te sztuczki przystają do języków obcych, ale w naszym ojczystym języku to coś nienazwanego.
Dostrzegasz tylko wierzchołek, a jest tam (hoho) i więcej :)
Opowieść nie cała, ale wystarczająca, zgodzisz się ze mną? :)
 

Opublikowano

@sam_i_swoiZgodzę się, ale czasami nie ujawniam swoich odczuć. :) 

Dla mnie Twój wiersz jest jak zapis nocnego zmagania – koszmaru, który nie tylko straszy, ale też próbuje wedrzeć się do twojej świadomości i słów. Czuć tu walkę – między strachem a siłą.

Zegar, którego wskazówka nie drgnie, tworzy obraz zawieszenia, jakby czas w koszmarze zatrzymał się. Jak zapis konfrontacji z czymś wewnętrznym i trudnym. To moja interpretacja - może płytka, ale jako czytelnik tak to odbieram. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...