Ich dwoje się spotkało w nastroju lirycznym,
nie znając wagi tylu
spraw całkiem prozaicznych.
Uwiodło przeciwieństwo, bo one przyciągają.
Po wielu, wielu latach
dziury się załatają.
Tu może zdradzę sekret
wart niejednego tynfa,
że malarz może kochać
porządek w swych werniksach,
naukowiec może szastać
pieniędzmi na potęgę,
literat kredką usta
i wciąż podkreślać cienie.
Jeśli się zbudzisz zatem w aranżu artystycznym,
nie znaczy, żeś z artystą z podejściem empirycznym,
a jeśli ktoś manierę układów ma logicznych,
odszukasz na dnie półki być może
ciąg baryczny.