więc już się nie martw niepotrzebnie
mnie też nie słucha własne pióro
kiedy tak siedzę wprost na ziemi
a ono jest już tuż pod chmurą
i stamtąd bierze krople wody
na powrót spada ciepłym deszczem
a ja podstawiam duże beczki
i z tej deszczówki składam wiersze
:)
Rozumiem, że to ona ma czekać na Ciebie?
Widzę tę scenę: kobieta w łóżku, a obok niej klepsydra - piasek sypie się w dół,
a ona pyta, czy pięć minut Ci wystarczy?
Może masz piętnaście lat, skoro wciąż liczysz czas zamiast uczyć się obecności.
Bo prawda jest taka: Twój czas nie znaczy nic. Liczy się jej czas, jej przestrzeń, jej godność.
To ona jest ważna, a nie echo Twojego ego.