z nim
zaczęłam swoje życie
i zakończę
gdy przyjdzie kres
chociaż
nie zawsze mi sprzyja
ale to z nim
uprawiam
sens
z nim
zaczęłam swoje życie
i zakończę
gdy przyjdzie kres
chociaż
nie zawsze mi sprzyja
ale to z nim
uprawiam
sens
z nim
zaczęłam swoje życie
i zakończę
gdy przyjedzie kres
chociaż
nie zawsze mi sprzyja
ale to z nim
uprawiam
sens
z nim
zaczęłam swoje życie
i zakończę
gdy przyjedzie kres
chociaż
nie zawsze sprzyja
ale to z nim
uprawiam
sens
gdy dochodzi pierwsza
podsłuchuje sowę
i świerszcza
gdy zbliża się druga
podziwiam jak w trawie
świetlik mruga
gdy wybija trzecia
podziwiam jak słodko
śpią małe łabędzia
o czwartej ktoś mówi
że noc go bardzo nudzi
więc mówię do niego
spójrz na horyzont
widzisz - hen daleko
nowy dzień się budzi