Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

Ileż razy doznaje się ekstazy
idąc z gwoździem wystającym z buta.
Pomnożyć drogę przez czas,
podzielić przez zadziorność ćwieka.
przed nawias wyprowadzić współczynnik
gdzie rozcięta pięta.

Szczęście przełożyć na układ.
Czyś Pan może popełnił błąd?
Ateista- co do końca swoich dni
dociekać Absolutu będzie.

Szczęście jest zawsze niepojęte
ono szumem tworzy rym.
Widział Pan kiedyś kormorany?
Koncept skrzydłami słońc spięty.
Kliny przeciąłeś brzegami trzcin.

Serce wciąż niebem kołacze.
Święte.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

bardzo lubię czytać twoje wiersze - zawsze piszesz je sercem i dlatego są tak niepowtarzalne

a dodatek muzyczny - cóż Piotra Szczepanika lubię od zawsze i mam nawet płytę z jego piosenkami

dziś takich piosenkarzy jest coraz mniej

Opublikowano

@Maciek.J  tak się zastanawiałam czy Lem widział kormorany?

Pewnie tak.

Romantyczny Lem- kiedyś  nie przyszłoby mi to do głowy- On taki racjonalny?

(Przewyższył swoją epokę)

a jednak:

 

...(...) Chciałbym  przemówić  raz czerwienią,

albo wyśpiewać coś błękitem,

Jak kwiaty, co się słońcem mienią,

O czymś wyśnionym- nieprzeżytym...(...)

 

Opublikowano

@Annna2

Piękny wiersz w którym połączyłaś prostotę codziennego doświadczenia z głęboką refleksją. Ciekawy jest ten "gwóźdź wystający z buta", który jest źródłem ekstazy - to bardzo oryginalne spojrzenie na ból. No i te matematyczne działania - świetna metafora.

Najbardziej ujmuje mnie zakończenie - to pojedyncze słowo "Święte".

Tylko tytuł mnie zastanowił, bo wiedziałam, że nie jest przypadkowy. To imię robota, ale nie czytałam "Cyberiady" Lema.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...