Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żaba, choć wychowana w błotnistym jeziorku,

Zamknięta w szarej skórze jak w pryszczatym worku,

Stanąwszy przed zwierciadłem, przymierza sukienki,

Żółty atłas, zielony muślin, jedwab cienki,

Rękawiczki skórzane i białe z koronki,

Buciki wyszywane w kwiatki i biedronki.

Obraca się przed lustrem, piruety kręci,

Rumieńcami ze szminki kawalerów nęci,

Wtem lustro przemówiło głosem kryształowym:

Możesz zmieniać sukienki modre i różowe,

Woalki i  apaszki,  szale, kapelusze,

Jedwabie i atłasy, aksamity, plusze,

Ale szczerze ci powiem, choć zabrzmi to słabo,

I w koronkach  na zawsze pozostaniesz…żabą.

 

Opublikowano

fajne - podoba się 

i zadedykuję Brzechwę:

 

żaba

 

Pewna żaba
Była słaba,
Więc przychodzi do doktora
I powiada, że jest chora.

Doktor włożył okulary,
Bo już był cokolwiek stary,
Potem ją dokładnie zbadał,
No, i wreszcie tak powiada:

„Pani zanadto się poci,
Niech pani unika wilgoci,
Niech pani się czasem nie kąpie,
Niech pani nie siada przy pompie,
Niech pani deszczu unika,
Niech pani nie pływa w strumykach,
Niech pani wody nie pija,
Niech pani kałuże omija,
Niech pani nie myje się z rana,
Niech pani, pani kochana,
Na siebie chucha i dmucha,
Bo pani musi być sucha!”

Wraca żaba od doktora,
Myśli sobie: „Jestem chora,
A doktora chora słucha,
Mam być sucha - będę sucha!”

Leczyła się żaba, leczyła,
Suszyła się długo, suszyła,
Aż wyschła tak, że po troszku
Została z niej garstka proszku.

A doktor drapie się w ucho:
„Nie uszło jej to na sucho!”

:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...