Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Już nie chodzą daleko,
kolana bolą,
a łapy nie te.
Ale wciąż wychodzą,
krok w krok, powoli -
on z laską,
pies z cieniem na grzbiecie.

Nie trzeba już słów -
wszystko było mówione.
W spojrzeniu jest spokój,
jest zgoda,
jest dom.
Gdzie jeden - tam drugi.
Tak już ustalone.
Od tylu lat
- i jeszcze wciąż są.

Zimą - przy piecu.
Latem - w ogrodzie.
Jedno westchnienie,
drugi już wie.

Zasypiają razem,
na jednej poduszce
cisza się kładzie,
a na kazdej z nich
łza się osadza

Rano - śniadanie.
On dzieli chleb,
pies czeka cierpliwie -
nie łasi się.
Wie, że kawa się musi zaparzyć
i że pan najpierw sprawdzi pogodę
w oknie.
Potem kawałek sera
i coś jeszcze „dla ciebie, stary druhu” -
od zawsze to samo.
I codziennie jak święto.

Czasem pan wychodzi -
lekarz, apteka,
może list do skrzynki.
Pies zostaje.
Nie jęczy, nie szczeka.
Lecz siada pod drzwiami,
tak, jak trzeba,
i patrzy.
Nie w drzwi, tylko przez nie.
Na ten świat,
w którym pan gdzieś właśnie jest.

I w oczach psa wtedy
jest coś z modlitwy,
coś z wiary,
coś z czekania,
którego się nie uczy.
Tak czekają tylko starzy przyjaciele,
którzy wiedzą,
że nie czeka się
dla siebie.
Tylko dla niego.

A gdy zgrzytnie klamka -
nie ma skakania.
Tylko powolne wstanie,
uścisk spojrzeń
i to jedno:
„Już jesteś, dobrze.”
I znów są.
On i pies.
Dwa stare cienie
na jednej podłodze
które znów są.

Starość jest łagodna,
gdy dzieli ją ktoś.
Nie trzeba przyszłości,
wystarcza noc
i ta dłoń,
która wciąż głaszcze powoli,
i ten pysk,
co się wtula - jak głos.

Opublikowano

@Migrena  zacytuję końcówkę Twoją.

Wiersz samo piękno po prostu piękno.

 

Starość jest łagodna,
gdy dzieli ją ktoś.
Nie trzeba przyszłości,
wystarcza noc
i ta dłoń,
która wciąż głaszcze powoli,
i ten pysk,
co się wtula - jak głos.

Opublikowano

@Migrena

Cichy, łagodny, wzruszający obraz codzienności, która już nie goni, nie krzyczy - tylko jest.
Nie trzeba tu wielkich słów, ten wiersz sam mówi najważniejsze.
Zostaje w sercu, jak miękki krok psa i dłonie, które jeszcze pamiętają, że są potrzebne.

 Pogłaszcz psa od Ali , tak, żeby zrozumiał :)

Opublikowano (edytowane)

 

@Alicja_Wysocka

Dobrze.

Tylko,że ja....

Nie mam psa !

Czasem widzę przez okno starszego pana spacerującego z psem.

Coś ciągle do siebie szepczą.

Przyjaciele.

A mnie ten obraz.....za serce.

To napisałem.

 

Natomiast jeżeli chodzi o Alę !

Uśmiecham się do Ciebie swoim sercem.

Dziękuję Alu :)

 

 

@Annna2

Aniu.

Jak Ty ładnie do mnie piszesz :)

Dziękuję najpiękniej :)

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Alicja_Wysocka zrobię tak !!!!!!

Słowo honoru !

Powiem temu panu, że to od Ali.

To on, miły gość, spyta:  od której Ali ?

A ja dumnie odpowiem:

Jak to od której ?

Od Alicji z krainy poezji !!!

Super dziewczyny !!!

I pożegnam się słowami :

Wszystkiego dobrego proszę pana.  Cześć piesku.

 

Dzięki Alu :)

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka to tylko taka ewentualność.

Pan jest bardzo delikatny. Usłyszy co powiem i delikatnie ale pięknie się uśmiechnie.

Zrobimy mu przyjemność, wiesz ?

Pewno od dawna nikt nie powiedział im nic miłego.

Staruszkowie stają się dla świata coraz bardziej przezroczyści.

 

Ale my......

Coś im z serca damy !

Dzięki :)

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Migrena... masz w tym, co piszesz, tyle ciepła, że można by kocioł wojskowej grochówki pogdrzać....:)

Bardzo, bardzo dla mnie ta treść. W wolnej chwili, jeżeli zechcesz... zajrzyj pod mój... "Jak w korcu maku"...

tam o tym samym, w nieco innej odsłonie.

Pozdrawiam ciepło.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tymek Haczka   to co teraz robisz próbując dyskredytować komentującą mój wiersz violę arvensis jest żenującym spektaklem w którym obsadzasz siebie w roli błazna.   są pewne granice elegancji której człowiek przekraczać nie powinien.   nie powinno się prowadzić rozmów na portalu literackim z poziomu zwykłego lumpa.   zastanów się nad sobą zanim cokolwiek napiszesz.   a już przypisywanie cech ujemnych uznanej poetce, samemu będąc miernotą jest  haniebne.   więc w reakcji na twoje zachowanie powiem ci krótko:   spadaj prostaku.     ps. przeproś i zamkniemy temat .      
    • @tie-break  W ogóle nic nie jest dane na zawsze tak mawiała moja babcia  I to prawda  Człowiek jest istotą nieprzewidywalną  Nigdy nie wiesz ile jeszcze znajdzie w sobie pokladów cierpliwości i miłości aby dźwigać rozterki dnia codziennego 
    • @jeremy dokładnie o tym samym pomyślałam czytając ten tekst  Bardzo ciekawa analiza myślę że nie tylko całej sytuacji ale również wewnetrznych rozterek tej kobiety   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zgadzam się, aczkolwiek nikogo nie powinno się uszczęśliwiać na siłę. Słowa "na całe życie" czasem mogą wręcz niepokoić. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Kurze będzie dobrze w ciepłym i bezpiecznym kurniku. Jaskółki nie zamkniesz w czterech drewnianych ścianach, bo zginie. Czasem wystarczy za kimś podążać, znaleźć część wspólną dwóch przestrzeni, które nigdy nie będą tożsame, ale mimo dość wyraźnych granic chcą czerpać z siebie nawzajem dobro i życie. Również pozdrawiam i dziękuję :)
    • Niech ten wiersz będzie wrzaskiem na ścianach ciszy, Niech gniew i potępienie w słowach płoną jak pożar, Dzieci nie są własnością, nie cyfrową zdobyczą, Niech świat zobaczy kłamstwo, nim zgaśnie każdy ich dar.   Ciała w klatkach ekranów, dusze jak szkło, Każdy gest prześwietlony, każdy szept oceniony, Bezbronność w cybernetycznym piekle, bez tchu, A ci, co patrzą, milczą, czasem sami uwikłani.   Klik, wysłany strach, rozrywa niewinność, Szantaż i groźby jak dym oplatają serca, Zdjęcia i filmy stają się narzędziem zniewolenia, Każda chwila ucieczki kosztuje młode życie.   Niech te wersy będą biczem na sumienia oprawców, Niech każdy szept w ciemności odbije się echem gniewu, Niech każdy, kto patrzy w ekran, poczuje wstrząs, Że dzieci to nie obiekt, a dusza w płonącym niebie.   Ostatecznie — niech świat nie zamknie oczu, Niech ból, krzyk i wstyd w poezji wybrzmią prawdziwie, Bo każdy niewinny stracony przez cyfrowe mroki, To nasze wspólne wstydliwe, nieprzebaczone życie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...