Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...


 

Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?

 

Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.

 

Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.

 

Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.

Opublikowano

@Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe?

Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.
 

Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz rosołek dobry na wszystko :) Ładnie, zabawnie i ze smakiem.
    • Zupełnie mnie niepewna pewna A oczekiwała ode mnie pewnego razu żebym od razu się na nią zdecydował oraz żebym mnóstwo działał w tym kierunku konfrontacja powyższego – cóż poradzić - nieco mnie zmożyła, trochę zmogła a nawet ten incydent więcej niż odrobinę zatrwożył i to taka jest prawda   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.  
    • lipiec 2017

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pisałem wtenczas  to ku pokrzepieniu serc i dla wsparcia Prezydenta przebywającego na Helu:     MAZUREK DUDY     Jeszcze wiara nie zginęła Póki Dudę mamy. Co nam PiSu przemoc wzięła, Wetem odbieramy.        Marsz, marsz, Prezydencie, Na historii naszej zakręcie. Pod Twoim przewodem Staniem wszem Narodem.    Przeproś Naród, napraw błędy   Szanuj Konstytucję,                  A wnet Naród upodlony              Poda w zgodzie ręce.                             Marsz, marsz, Prezydencie, Na historii naszej zakręcie. Pod Twoim przewodem Staniem wszem Narodem.       Jak my kiedyś w sławnej stoczni Pod podłym zaborem, Przeciw Polski rujnowaniu Mężnie stań oporem.      Marsz, marsz, Prezydencie, na historii naszej zakręcie. Pod Twoim przewodem Staniem wszem Narodem.       Wyzna wtenczas swej Agacie Ojciec zapłakany: ?Wielkie szczęście moja córko, Że Andrzeja mamy.     Marsz, marsz, Prezydencie, Na historii naszej zakręcie. Pod Twoim przewodem Staniem wszem Narodem.   21 grudnia 2017 Prezydent podpisał ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Leszczym u mnie tak często jest :) wiersze nad którymi siedzę długo, wymyślam przy nich niesamowicie, z których jestem zadowolona - odbiór mają taki średniawy. Te, które piszę "ot tak" - o wiele lepszy. Albo to coś ze mną nie tak, albo to ślepy traf xD   
    • @piąteprzezdziesiąte Zupełnie niepewne faceta dziewczyny oczekiwałyby żeby on się na nie zdecydował zupełnie bez wątpliwości :)) Cóż single rosną w liczbę :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...