Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

gdy ona w rymach się schowa na chwilę,
gdy w wiersz wbiegnie szybko, aż się zakurzy,
gdy w strofach się skryje pod liter pyłem -

poetką będzie (pomyślisz, że tchórzy).

 

gdy ona z wiatru, co w wierszu wciąż hula
powyobraża coś na przeczekanie,
weź pomyśl o niej, nie tylko o bzdurach -
to jest dla ciebie wyzwanie. wezwanie.

 

gdy w wymyślonej z potrzeby ułudzie
to nie ty ją znajdziesz lecz on - ślepy traf,
kopnij go w tyłek (o wers będzie dłużej)
i usiądź tu przy niej, wśród marzeń i traw.

Edytowane przez Roma (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

a niech się ona w rymach chowa

niech będzie przy niej kolega rytm

i niech ją trzyma wzmacniając powab

tak aby każdy śnił o niej śnił

 

a jeśli nawet w zwiewnej ułudzie

gdzieś wpadnie na nią ów ślepy traf

nie wytrzymuje być z nikim dłużej

sam ci przyniesie i powie masz

:))

Opublikowano

@Roma

Ciekawe.

Autorka mówi, że nie ucieka,  po prostu jest gdzie indziej.

Czułość, nieuchwytność i zmysłowa ironia.

I przytłacza wezwaniem: 

nie bądź kretynem, dość filozofii - siądź przy niej

w rytm jej marzeń i szumu traw jej duszy.

 

Słyszysz to świecie ?

Albo ty, prosty człowieku ?

Opublikowano

@Leszczym u mnie tak często jest :) wiersze nad którymi siedzę długo, wymyślam przy nich niesamowicie, z których jestem zadowolona - odbiór mają taki średniawy. Te, które piszę "ot tak" - o wiele lepszy. Albo to coś ze mną nie tak, albo to ślepy traf xD 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Być może człowiek umarł już dawno, odkąd powstał pieniądz, bez którego niemożliwe jest funkcjonowanie w tym najlepszym/najgorszym ze światów. Ludzie "płatni przy odbiorze", jak piszesz, to nic innego jak ludzie, którzy od stuleci kombinują, jak się sprzedać. Pomstujemy na prostytutki, handlujące swoim ciałem, a my wystawiamy na targowisko znacznie więcej - nasz czas, emocje, prywatność, relacje z innymi, wiedzę, wyobraźnię, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.. Żeby ktoś łaskawie ocenił, ile to jest warte, i rzucił nam za to jak ochłap najniższą albo średnią krajową. Tak mi się kojarzy złota klatka - a każdy ma swoją. I jak tu być? Istnieć istnieniem idealnym, wolnym, istnieniem które ma wartość dla siebie samego? Utopiści tysiącami rozbijali sobie łeb o rzeczywistość. Zmieniały się targowiska (dziś chyba największym jest internet), ale cały czas każdy z nas musi coś komuś udowodnić. Inaczej jest niewidoczny,
    • @lena2_ O, dzisiaj od rana mam szczęście do historii z morałem. Grzech zaniechania, o którym  piszesz, najczęściej ma podłoże w lęku. A to już się wiąże, zazwyczaj, z poczuciem sprawczości. Człowiek, który ma świadomość tego, że to co robi, ma sens i zostanie doprowadzone do zamierzonego rezultatu, po prostu działa. A kiedy czuje, że nic się nie da zrobić, że tylko narobi sobie kłopotów, wówczas betonuje się w bezpiecznej strefie komfortu. Brakuje mi czegoś w tym wierszu. Zaczęłaś od samego wierzchołka góry lodowej, a pod powierzchnią morza, tj. w duszy i umyśle ludzkim, dzieje się znacznie więcej.
    • Oceniam tę historię jako mocno schematyczną. Wiesz, taka duszoszczipatielna, z morałem, zresztą sama przyznajesz, że napisałaś ją pod kątem dyskusji z młodzieżą. To, że świat kocha jedynie pięknych, młodych i bogatych, pozostaje tajemnicą poliszynela, choć zdarzają się wyjątki. W środowisku poetów można oczekiwać większej wrażliwości i idealizmu, niż wykazała bohaterka. Niestety jednak, wyjątki potwierdzają regułę i karmią ludzką naiwność. Ewa to bardzo młoda dziewczyna, i element zaskoczenia mógł mieć dla niej kolosalne znaczenie. Gdyby Fenrir ją uprzedził wcześniej o swojej niepełnosprawności, być może miałaby czas przemyśleć sytuację i się z nią oswoić, zaakceptować. W idealnym świecie oczywiście szlachetna dusza w ogóle nie zwraca na takie sprawy uwagi, ale niestety, nie jesteśmy idealni. A jeśli założymy, że bohaterka opowiadania po prostu jest mało empatyczna, niedojrzała, egoistyczna, to może lepiej rozczarować się jak najwcześniej, wtedy, kiedy boli najmniej.
    • @violetta   A co? Pani już mnie nie kocha? Jakoś dziwnie pani już na mnie nie krzyczy...   Łukasz Jasiński 
    • spokój nie zawsze bywa święty gdy odwraca głowę by nie widzieć krzywdy pławi się w niewiedzy hodując beztrosko   obojętność
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...