Siostrą mi niepokój. Bratem Baca. Siedzę, rozmyślam i wyciągam wnioski, co czynię i w pogodę i w niepogodę. Krążą myśli jak krążownik, albowiem nie ma jak wyłączyć - tak jakoś na dłużej - łepetyny. Myślą czasem się podzielę w rozmowie, która ma miejsce gdy ktoś zaczepi, gdy ktoś zapyta. Moja natura tak już ma i wcale nie trzeba się z nią przesadnie kłócić.
Warszawa – Stegny, 30.07.2025r.