Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Czarek Płatak

Czarek Płatak

lato w górze

 

siedzimy w koronie czereśni bez koszulek

przyklejamy się do pochyłości gałęzi jest

ciepła i szorstka jak dłoń dziadka i trzeba 

 

tam się zakradać przez żyto drzewo 

jest koroną najlepszą kryjówką od kuźni 

 

polem przez trzask świerszczy idą miarowe 

uderzenia młotków są rozmową dwa krótkie

szybkie jeden ciężki mocny przedwieczory

 

spędzamy w cieniu na ławce z kubkami

porzeczek w cukrze w cieniu góry którą 

usypała małgorzata jak uciekała przed złym

 

 

 

 

 

 

 

 

Czarek Płatak

Czarek Płatak

lato w górze

 

siedzimy w koronie czereśni bez koszulek

przyklejamy się do pochyłości gałęzi jest

ciepła i szorstka jak dłoń dziadka i trzeba 

 

tam się zakradać przez żyto drzewo 

jest koroną najlepszą kryjówką od kuźni 

 

polem przez trzask świerszczy idą miartowe 

uderzenia młotków są rozmową dwa krótkie

szybkie jeden ciężki mocny przedwieczory

 

spędzamy w cieniu na ławce z kubkami

porzeczek w cukrze w cieniu góry którą 

usypała małgorzata jak uciekała przed złym

 

 

 

 

 

 

 

 

Czarek Płatak

Czarek Płatak

lato w górze

 

siedzimy w koronie czereśni bez koszulek

przyklejamy się do pochyłości gałęzi jest

ciepła i szorstka jak dłoń dziadka i trzeba 

 

tam się zakradać przez żyto drzewo 

jest koroną najlepszą kryjówką od kuźni 

 

polem przez trzaskk świerszczy idą miartowe 

uderzenia młotków są rozmową dwa krótkie

szybkie jeden ciężki mocny przedwieczory

 

spędzamy w cieniu na ławce z kubkami

porzeczek w cukrze w cieniu góry którą 

usypała małgorzata jak uciekała przed złym

 

 

 

 

 

 

 

 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski @Roma   może zacznę od tego; Każde z Was zapewne czytało Chłopów - Reymonta czy trylogię i jeśli czytaliście uważnie na opisy przyrody stwarzające klimat. Gdyby taki opis wyrwać z tekstu odpowiednio poszatkować powstałby współczesny wiersz wolny. np:  "A dnie przechodziły niepowstrzymanie, narastały kiej te wody płynące z morza wielgachnego, że ani im początku, ni końca wymiarkować, szły i szły, iż ledwie człowiek ozwarł oczy, ledwie się obejrzał, ledwie coś niecoś wyrozumiał, a już nowy zmrok, już noc, już nowe świtanie i dzień nowy, i turbacje nowe, i tak ano w kółko, bych się jeno woli boskiej stało zadość!"  - Chłopi a teraz metamorfoza   A dnie przechodziły niepowstrzymanie, narastały kiej te wody płynące z morza wielgachnego , że ani im początku ni końca wymiarkować, szły i szły, iż ledwie człowiek ozwarł oczy, ledwie się obejrzał, ledwie coś niecoś wyrozumiał, a już nowy zmrok, już noc, już nowe świtanie i dzień nowy, i turbacje nowe, i tak ano w kółko, bych się jeno woli boskiej stało zadość!   i mamy wony wiersz - dopiszę jeszcze zjawiskowy, cudowny ...   Robercie - odwalasz kawał dobrej roboty przypominając fakty historyczne, do których ja bym nigdy nie dotarł Romo - ubierasz uczucia i emocje w rymy - chwała   Alicja i Naram-sim mają rację: inspirująca treść zamknięta w zasadach poetyckich zarówno wierszy rymowanych jak i wolnych (wiersze wolne też mają swoje zasady - dla mnie najtrudniejsze do przestrzegania) tworzy dobrą poezję. Pozdrawiam
    • @Annna2 piękna modlitwa i wzniosła.  Pozdrawiam:)
    • @MIROSŁAW C.Czuję zapach maciejki i smak lipowej herbaty, pięknie! 
    • @GosławaNiech "zostanie na dłużej" , bo on sam w sobie jest wspomnieniem. Piękny, przejmujący wiersz. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...