Rozkminka po rozmowie z @FaLcorN, jako nadmiar spraw i stresu.
Że wybrałam dobre imię
- dowiedziałam się od dzieci,
z kodem znaków zespolona,
każda nim się w środku cieszy.
Jakby myśląc o pociechach
planowałam w duszy życie.
I dziś szkic ten na nie czeka,
dobrze im jest. Należycie.
A jak myślę o tym samym
(czy Beata mi pasuje)
to pół wieku walczę z sobą,
czasem wręcz nie reaguję...
Imię - to dom duszy zgrabny.
Co, gdy nazwa psuje wnętrza?
Lubisz swoje imię? Napisz.
(Czy "Matylda" będzie większa?)
Robią botox, cycki, brzuchy,
włosy, usta i pośladki.
A ja wolę zmienić imię
na pseudonim jakiś gładki.