Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@MIROSŁAW C. Wiesz to jest duże pytanie czy oni wiecznie będą razem :)) To trochę wywraca koncepcję. Ogólnie koncepcja jest chyba taka że wiecznie razem są ci co sobie tak jakoś na ziemi powiedzieli tak. A tutaj on tak ona nie i co ma się z nim męczyć teraz, po śmierciach, przez wieczność :)) Wiem los lub przeznaczenie bywają przewrotne, ale nie wiem czy aż tak...

Opublikowano

@Leszczym Zgoda, ale jeśli ten pewien subiekt jest na ten przykład cytuję z słownika języka polskiego PWN 3. daw. «sprzedawca w sklepie» to oczywistym jest, że nawet z braku sił emocjonalnych nie musi iść do innej, inna przyjdzie do niego ponieważ on jest sprzedawcą w sklepie.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Rafael Marius Tak, ale odbijesz się raz i drugi a nawet trzeci i zaczynasz nie mieć sił i wzrastać we wrażenie, skądinąd nie wiadomo czy słuszne, czy niesłuszne, że to generalnie jest nie dla ciebie :)

@Wiesław J.K. Subiekt może też być reprezentantem a reprezentacyjnych one lubią więc jest może i szansa że jakaś zerknie łaskawiej. No ale to też zależy co reprezentuje i co sobą reprezentuje :)

@Wiesław J.K. Ja ogólnie uważam że facetów trzeba bronić, a czynić tak również dla kobiet :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Leszczym Ktoś kiedyś powiedział: "Nigdy nie mów: Nigdy!"
Wszystko jest możliwe w świecie paradoksów, raczej w takim żyjemy, nic nie jest tak naprawdę na sto procent pewne, na ten przykład paranoiczny koniec świata. :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Leszczym Wybór pomiędzy byciem szczęśliwym albo wolnym, to pozwolenie na to by móc kochać bez realnego obiektu do kochania, mając na uwadze ludzi, jednakże pozostaje pewien wybór.

Bezpłciowo, czyli rozmnażanie komputerowe lub inaczej mówiąc technologicznie zaawansowane. Pamiętam oglądałem dawno temu film w którym człowiek spotkał osobnika z innego świata, który był po prostu samowystarczalny, czyli był kobieto-mężczyzną. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Młodym teraz brakuje wytrwałości i czasem zniechęcają się już za pierwszym razem.

 

Takie odbicia zupełnie naturalne i przydarzające się każdemu wielokrotnie trzeba ćwiczyć już w dzieciństwie na podwórku w formie zabawy wtedy w życiu dorosłym postrzega się je jako coś naturalnego.

 

A teraz niektórzy te damsko męskie sprawy traktują tak jakby mieli zdawać egzamin, a gdy dwója to w płacz, a to nie tak. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jaka moc - co ma Kaj.    
    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
    • Popadało w okno - Lonko - woła da pop.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...