Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 Babciu

 

Każdy wybór skutkuje sercem złamanym na dwoje.

Każda cząstka zakwita niczym niechciane powoje.

 

Zmierzam babciu do Ciebie leśną drożyną wśród świerków.

Biorę garścią na później miękko zrzucone igliwie.

W kieszeń wpycham z nim serce, bardzo zmęczone żonglerką.

 

Serce, które, gdy dotrę będziesz całować troskliwie.

Zrobisz z igieł nalewkę - tę kurujacą niewierność 

klaunów z trup wielkomiejskich, bo nim się stałem w przypływie...

 

chciwości.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

klauna - w l.poj., będzie chyba lepiej.

 

Emigracja z prowincji do wielkiego miasta zawsze skutkuje rozdarciem, którego ten wiersz jest zapisem. Siłą rzeczy człowiek oderwany od swojej małej ojczyzny musi się zmieniać. Czasami na niekorzyść, gdy podmiot liryczny przestaje być sobą, a zamienia się w błazna, który jedynie gra niechcianą, podłą rolę.

Po części też zapewne wyrzeka się korzeni, może ze wstydu, a może po prostu one w nim usychają.

Powrót nastąpił nie wiadomo z jakiego powodu, ale budzi resztki sumienia, daje złudzenie wskrzeszenia zapomnianej, kojącej przeszłości. Być może jest to konsekwencja osobistej porażki - podmiot liryczny nie zrobił spodziewanej kariery, nie odnalazł drogi życiowej w wielkomiejskim zgiełku, czuł się tam obco i śmiesznie.

Może to być też rozumiane jako pojemniejsza metafora np. emigracji za granicę, wtedy pęknięcie jest głębsze, a babcia staje się częścią pisanej własnym życiem legendy.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...