21 godzin temu, violetta napisał(a):ja taka nie jestem, jestem mieszanką:)
Rozumiem, tak jak większość ludzi.
Mnie natomiast ta przyjacielskość od dziecka wyjątkowo łatwo przychodziła.
Zaznajamiałem się ze wszystkim co się ruszało. Nie tylko z każdym bez wyjątku człowiekiem w zasięgu mojego wzroku, ale również ze zwierzętami, w tym złymi psami na łańcuchach, które innych gryzły, a ze mną były za pan brat.
Nie wiadomo dlaczego.