Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szary kamień z raną

wyrzutek układu planet

 

niesie z sobą zimne poznanie

ciemnie

głębie 

tajnie 

 

i tabu

 

lecz transformuje

żal smutek apatię

w nowe piękne i żywe

 

jeśli tylko go przyjąć

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie byłbym tego taki pewien.

Przekaz wiersza zakłada, że empatia, miłość, ciepło, akceptacja, są w stanie wyprowadzić człowieka po przejściach z jego psychologicznego mroku.

Tymczasem zimne poznanie, ciemnie to tak ślepe uliczki, że poza nimi nie ma już nic prawdziwie człowieczego.

Lepiej nie przyjmować, bo w tej historii nie będzie happy endu.

Oczywiście w Ewangelii kamień odrzucony stał się węgielnym, więc podmiotka liryczna wierzy w moc agape.

Opublikowano

Zbawiani będziemy pojedynczo jak pisał Herbert, więc ja w żadnych wyrzutków nie wierzę, przeciwnie, każda pozorna tylko samotność jest wielką przestrzenią do spotkania Jezusa, on czeka jeśli …Go tylko przyjąć :)

 

pozdr. 

Opublikowano

Świetnie oddane. Jeśli nie przyjmiemy odrzutka zrani nas całym swoim wielkim odrzuceniem (może być bardzo bardzo boleśnie...). Lecz jeśli zdołamy go przyjąć - wynagrodzi swoją transformacją w, jak piszesz, 'piękne i żywe '.

Mam Plutona w 12 domu, wiem co mówię:)

Pozdrówka 

Opublikowano

@Naram-sin

Rozumiem, naprawdę rozumiem Twoje postrzeganie :)

Ale... czasami wystarczy, że to przyjęcie odbędzie się na poziomie własnych emocji, 

o czym pisze Rafael Marius. 

 

Pięknie dziękuję za obfity komentarz :))

 

Deo

@wierszyki

Dziękuję :) O polityce nie pomyślałam nawet przez chwilę, 

ale skoro Ty widzisz jakieś powiązania i nawet odbierasz mój wiersz

i komentarz Naram - sina jako rodzaj manifestu, 

to to jest bardzo ciekawe i... fajne :)

Dziękuję raz jeszcze :)

 

Deo

@Rafael Marius

No właśnie!! :))

 

Dziękuję :)

 

Deo

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobrze jest w to wierzyć, w chrześcijaństwie to właśnie jest naprawdę piękne :)

Dziękuję za zajrzenie :)

 

Pozdrawiam również :)

 

Deo

Opublikowano

Dziękuję serdecznie :)

 

Mam Plutona w 12 domu, wiem co mówię:)

 

:))) Wpływy Plutona nie dla wszystkich są mocno odczuwalne, jeśli ktoś ma go w znaku o niezbyt zbliżonej do Plutona energii (albo znaki Skorpiona i Koziorożca, czy też Mars i Saturn w horoskopie u niego nie dominują), bez wyrazistych aspektów do planet osobistych i daleko od osi, to intensywne przeżycia może zawdzięczać chyba tylko tranzytom :P 

U mnie akurat Pluton jest wyrazisty :) W czwartym domu, w Skorpionie, trygoni mi się ze Słońcem i Merkurym, tworzy kwadraturę do osi Asc-Dsc i Saturna, i jeszcze półtorakwadrat do Księżyca. Znam więc jego naturę i jest mi wręcz bliski :)

Może przez to mi się jakośtam opisał :)

 

Pozdrówki i uściski :)

 

Deo

 

@Leszczym

Dziękuję :))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...