Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Działa jak wyzwalacz (w rozumieniu psychologicznym) wielu różnych tęsknot, które w drzemią w człowieku. Przypomina baśnie, gdzie tacy mali ludkowie (często właśnie para staruszków żyjących na uboczu, gdzieś w chatce pod lasem) potrafili oderwać się od głównego nurtu rzeczywistości i szczęścia poszukać w sobie, a nie w tym, co mogą dostać od świata.

Edytowane przez Naram-sin (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota  Twój wiersz, przypomniał mi,

 

Dziad i baba

 

Był sobie dziad i baba,

Bardzo starzy oboje,

Ona kaszląca, słaba,

On skurczony we dwoje.

Mieli chatkę maleńką,

Taką starą jak oni,

Jedno miała okienko

I jeden był wchód do niej.

Żyli bardzo szczęśliwie

I spokojnie jak w niebie,

Czemu ja się nie dziwię,

Bo przywykli do siebie.

Tylko smutno im było,

Że umierać musieli,

Że się kiedyś mogiłą

Długie życie rozdzieli.

II

I modlili się szczerze,

Aby Bożym rozkazem,

Kiedy śmierć ich zabierze.

 

Brała oboje razem. —

„Razem! to być nie może,

Ktoś choć chwilą wprzód skona” —

„Byle nie ty nieboże”.

„Byle tylko nie ona”.

„Wprzód umrę, woła baba,

Jestem starsza od ciebie,

Co chwila bardziej słaba,

Zapłaczesz na pogrzebie”.

„Ja wprzódy, moja miła,

Ja kaszlę bez ustanku

I zimna mnie mogiła

Przykryje lada ranku”. —

„Mnie wprzódy”. „Mnie, kochanie”.

„Mnie mówię”. „Dość już tego,

Dla ciebie płacz zostanie”.

„A tobie nie? dlaczego?”

I tak dalej i dalej,

Jak zaczęli się kłócić,

Tak się z miejsca porwali,

Chatkę chcieli porzucić. —

III

Aż do drzwi — puk powoli.

„Kto tam?”

IV

„Otwórzcie proszę,

 

Posłuszna waszej woli,

Śmierć jestem: skon przynoszę”.

V

„Idź babo drzwi otworzyć!”

„Ot to: Idź sam, ja słaba,

 

Ja pójdę się położyć”,

Odpowiedziała baba. —

„Fi! śmierć na słocie stoi,

I czeka tam nieboga”,

„Idź otwórz z łaski swojej” —

„Ty otwórz moja droga”

VI

Baba za piecem zcicha

Kryjówki sobie szuka,

Dziad pod ławę się wpycha,

 

A śmierć stoi i puka.

I byłaby lat dwieście

Pode drzwiami tam stała;

Lecz znudzona nareszcie,

Kominem wleźć musiała.

 

Józef Ignacy Kraszewski

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może nie całe, ale jedynie mała jego cząstka. Bardzo dziękuję za przeczytanie i dobre słowo.

Pozdrawiam. 

 

 

 

 

Tak, to prawda.

Dzięki za czytanie i komentarz.

Również pozdrawiam.

 

 

 

Niezmiernie cieszy mnie taki odbiór i komentarz.

Również pozdrawiam. 

 

 

 

Od pasikoników po galaktyki... hmmm... to niesamowite, co może pomieścić się w ludzkich umysłach. Nieprawdaż?

Za resztę dzięki :)

Pozdrawiam.

 

 

 

No cóż, pozostaje mi się jedynie cieszyć, że ten skromny wierszyk sprowokował Cię do napisania takiego komentarza. Podoba mi się. :)

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki :)

Nie mogę powiedzieć, że nie znałem tej bajki, ale miło było mi ją ponownie przeczytać. Rzeczywiście, pewnego podobieństwa można by się doszukiwać, ale to nie ona była inspiracją.

Miałem kiedyś sąsiadów w podeszłym wieku. Byli bardzo cisi. Kiedyś wyjechałem na urlop, a oni w tym czasie oboje zmarli. Po powrocie nawet tego nie zauważyłem. Dowiedziałem się dopiero od innego sąsiada, po dłuższym czasie, gdy do domu zaczęli wprowadzać się nowi lokatorzy. Kiedyś napisałem o tym wiersz, jest na tym forum. Ten, to nie jest ich historia, ale to ona była znów inspiracją do jego powstania.

 

Serdeczności :)

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Świat jest dla myszek oraz dla słoni,

dla gęsi, papug, owiec i koni...

Kręci się życie bez większych przeszkód,

gdy każde stoi na swoim miejscu.

 

Lecz gdy słoń nagle chciałby do nory,

na drzewo wspina się chory konik,

gęsi chcą golić owce dla papug

- szukać w nim sensu, to próżny zachód. 

 

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota  Dzisiaj usłyszałam, że bardzo niedawno była w necie wiadomość,

o małżeństwie, które przeżyło razem ponad 70 lat. Nie czytałam o tym, ale ponoć modlili się

o to, żeby umrzeć razem w tym samym dniu. Jedno z nich zmarło rano, a drugie po południu.

Są ludzie z którymi trudno mi wytrzymać kilka godzin, a tutaj popatrz, 70 lat razem...

 

Serdeczności, Sylwestrze :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Byłem kiedyś świadkiem, jak pewna kobieta zamawiała mszę w intencji dobrej śmierci... Zmarła nagle na weselu swojej wnuczki.

Czasami myślę sobie, że to jak dobro pojmuje Opatrzność może znacznie odbiegać naszego o nim wyobrażenia. Podobnie może być z pojmowaniem zła, ale to już tak na marginesie.

Nie wiem w jakim odstępie czasowym zmarli moi sąsiedzi, ale musiało to być krócej niż dwa tygodnie. Tyle trwał mój urlop. Życie czasami pisze takie scenariusze, których nigdy byśmy nie wymyślili.

Opublikowano

Niby smutne, ale może im nie zależało na tym, 

by cokolwiek po nich zostało?

Przeminęli, ale chyba szczęśliwie... 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nie powinno być?

 

Pozdrawiam :)))

 

Deo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zamykam za sobą Polskę. Zostawiam cię  w powietrzu – które pachniało tobą, zimą z twoich dłoni i kawą, którą piłaś, jakby każda filiżanka mia­ła w sobie sens życia. Cuzco – mówią, że tam serce świata. Ale moje zostało przy tobie, przy twoim łóżku, w tej małej przestrzeni między poduszkami, gdzie śmiałaś się, że chowasz sny. Tutaj lamy patrzą obojętnie. A ja patrzę w niebo i widzę twoją szyję – jak wtedy, gdy odwracałaś się niespiesznie, jakbyś wiedziała, że za chwilę cały świat się zatrzyma, bo ty spojrzysz. Piszę do ciebie listy myślami. Kartkami są ściany hostelu, atramentem – mój brak ciebie. Każdy dzień tu to jedno twoje imię, którego nie mówię głośno, żeby nie oszaleć. Cuzco jest piękne. Ale ty jesteś piękniejsza – i to nie jest fraza. To desperacja. To jak powiedzieć: „Niebo bez ciebie nie świeci, tylko  milczy światłem.” Wracam. Nie wiem kiedy. Ale wracam do ciebie – nie do kraju, nie do miasta. Do ust. Do szeptów o trzeciej nad ranem. Do tych spojrzeń, co mówiły wszystko, zanim zdążyłem zapytać. Czekaj. Albo nie czekaj – tylko żyj. A ja będę wracał w każdym śnie, aż naprawdę wrócę. I wtedy Cuzco będzie tylko nazwą, a ty – całym kontynentem, którego nigdy nie opuszczę. wiersz napisany kiedyś... dla kogoś.    
    • Ciekawostka: Poezja smaku, kolorów, muzyki - to określenie odnoszące się do zjawiska synestezji, w którym pobudzenie jednego zmysłu wywołuje doświadczenia w innym zmyśle. Dla synestetyków, muzyka może być postrzegana w kolorach, smaki mogą mieć zapach, a dźwięki mogą przybierać formy wizualne. Synestezja to nietypowy sposób odbierania świata, w którym zmysły się przenikają.                            
    • Dziś w lesie dębowym podążam ku słońcu paciorki różańca przez palce przekładam  co chwila w ostępach zwierzyna się przemknie wzruszając ukryte płomienne scenerie.   Polana przede mną myśl moja skupiona otwieram ksiąg starych pożółkłe stronice Mikołaj wstępuje na ziemię surową pomiędzy chrześcijan a Rusi granice.    Mać jego Elżbieta zaślubia Wilhelma a herb jego trąby przydomek mu dały on sam jednak pisał jam jest z Sandomierza  a potem już godnie biskupem z Gorzkowa.    Dokument królewski w Wiślicy wydany przenosi z ruskiego na prawo niemieckie uwalnia poddanych z pod władzy królewskiej Gorzków z Poperczynem w nowe ramy wkłada.   Fundacja kościoła gdzie Ruskie są ludy umacnia chrześcijan biskupa raduje swoją dziesięcinę Stefan przekazuje na nową parafię w diecezji podległej.    Właściciel majątku fundując świątynię objąć patronatem po wsze czasy musi jego sukcesorzy będą ją umacniać mianować proboszczów nauczanie ruszy.    
    • szczęście nie leży na ulicy tylko tam gdzie się go nie spodziewasz   jest między niebem a ziemią ciągle sie uśmiecha czeka na ciebie   szczęścia nie kupisz na targu nie stać cię na nie bo bezcenne   a jeżeli ci sie poszczęści zapuka do ciebie powie  jestem   a ty poczujesz się jak  miłość  którą ktoś wpuścił do domu  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...