Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jay dumam jak zawsze. niby tak, a jednak...nie wiem i trzymam się tego uparcie...podobno czasem lepiej nie wiedzieć;) mimo tego, iż widziałam lepsze w twoim wykonaniu jesteś w piątce moich naj...na tym forum.pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"drugie dno wyżłobione" - dno może mieć w sobie jakąś dziurę, która mogła powstać poprzez proces żłobienia, natomiast drugie dno raczej się odkrywa. Dno może być nieregularne, poprzecinane, dziurawe itd.
"korozja szczytów" - metalowe szczyty? hmmm
"pod zabudowę zgliszczy" - zgliszcza raczej są wynikiem kataklizmu, czyli procesu destrukcji, ale dobrze. załóżmy, że ktoś wpadł na wspaniały pomysł, aby budować zgliszcza. dlaczego buduje je na skorodowanych szczytach? czyżby w procesie destrukcji miały zamienić się w normalne budynki? (te zgliszcza). autorowi zarzucam tutaj brak logiki i pisanie po to, "aby było efektownie". niestety, wyszło efekciarsko.
"mierzysz wysoko na równi pochyłej" - czy nie po to powstała ta konstrukcja, aby ominąć banał ze staczaniem się na równi pochyłej? Pewnie tak, ale też nie wyszło
"z impulsu powstałeś w proch się obrócisz" - te dwa wersy i tylko te.

Pozdrowienia i takie różne inne.
Opublikowano

Ja też w kwestii formalnej: korozja dotyczy metalu, szczytów może raczej dotyczyć erozja. Co do tych nieszczęsnych zgliszczy - są nie tyle efektem kataklizmu w ogóle ile pożaru w szczególe.
Wydaje mi sie że na pochwałę zasługuje melodyka wiersza, ale na to chyba (? - o ile dobrze pamiętam), zazwyczaj zwracasz baczną uwagę. Żłobienia drugiego dna też nie ganię, to chyba niezgorsza obserwacja.

Bez nadmiernych wzruszeń, bez rwania włosów z wściekłości.
F.

Opublikowano

Z miłością się nie kojarzy, nawet z tytułem – tym od dupy. Przepraszam, ale cytuję.
„drugie dno wyżłobione” – niby może być drugie dno – jedno obok drugiego – to dla takich co myślą w dziwny sposób jak ja..ale....
„korozja szczytów
pod zabudowę
zgliszczy” – staram się oduzależnić od stereotypowego pojmowania świata, i nawet jak wyobrażę sobie te skorodowane szczyty, jako materiał do budowy zgliszczy , to nijak mi się to ma z tytułową miłością
„mierzysz wysoko
na równi pochyłej” (Dowolna płaszczyzna nachylona pod pewnym kątem do
poziomu może być uznana za równię pochyłą), czyli gdzie? Na jej szczycie? Nie do końca przecież o to chodzi w tej równi – pochyłej akurat.. no ale ok... kolejna abstrakcja myślowa

„z impulsu powstałaś
w proch się obrócisz”..... jak dla mnie sztuczne – połowa nie należy nawet do Autora

W sumie nie uważam, że to Twój najlepszy wiersz. To jakiś proces słowny. Tytuł odbiega od treści, albo nie argumentuje treści – ale na jedno wychodzi.
pozd.

Opublikowano

tytuł mi się podoba, a reszta....hm...za mało w tym Ciebie, suche tu słowa, brak uczuć...niby wszystko jest na swoim miejscu, ale ten obraz nie zatrzymał mnie na dłużej, zdecydowanie pisałeś lepsze:)

nie lubię w wierszach popularnych zwrotow (w proch się obrócisz) i takich tam:)

pozdr. agnes

Opublikowano

wow, ale żeście się rozkomentowali ;), dzięki w szczególności za krytyczne uwagi.
widzę, że w dalszym ciągu nie potrafię dobrze rozpisać tego co chcę przekazać więc już wyjaśniam, nie tylko sporne sytuacje ;)


krater pomiędzy słowami
- drugie dno wyżłobione ---------> prawda nigdy do końca nie jest powiedziana, zawsze
z przyzwyczajenia pozostają jakieś niedomówienia, kłamstwa itd.


korozja szczytów
pod zabudowę ---------> zgliszcza występują tu w sensie 'przeszłość'. Aktualna życiowa
zgliszczy przepychanka, tylko z pozoru zamazuje stare blizny. Każda
nowa sytuacja nie pozwala nikomu pierwszemu podać ręki na
zgodę.

mierzysz wysoko
na równi pochyłej-----------> nie zauważasz tego, ale całe swoje istnienie zbliżasz się do
kresu, zapominając o swoim miejscu w szeregu.

z impulsu powstałaś
w proch się obrócisz---------->to o miłości, oczywiście.

To teraz tak:

Espeno Sway, Anno, Izo, p.Mirosławie, Freneyu, Nataszo, Natalio, Pansy, Agnes, Gino, Michale - dziękuję Wam za komentarze bardzo serdecznie!!

Opublikowano

utwór nie jest zły. jest dobry :) mnie z nóg nie powalił, aczkolwiek ciekawie się go czytało. przetworzone słowa z impulsem całkowicie fantastyczne. cóż, pozdrawiam i życzę "bezimpulsywności" :)
K.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To tylko taki dzień, zły dzień i już, mówię, gdy wszystko w kuchni leci mi z rąk. Stada dokuczliwych minut obsiadły ściany, szafki i sufit, jak owocówki; od miesięcy nie mogę ich się pozbyć. To tylko zły dzień, taki dzień, jeszcze jeden podobny do tych zapomnianych, powtarza niezniszczalna maszyna w mojej głowie.   Zbyt dużo słów wymknęło mi się na wolność; nie przyniosły dobrych wiadomości, lecz zabijają się teraz wzajemnie w walce o ostatnie kosteczki i pióra, które powoli przestają świecić.   Nie trzeba było tak szeroko otwierać wszystkich okien, szemrze noc, pachnąca pokrzywami i deszczem, nie trzeba było - - ale ja cię nigdy nie odtrącę.   Wsiadam z nią do czarnego balonu i lecimy; pod nami nie ma już żadnych miast.     Odlot w noc - ©Tie-break - listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • poezja lingwistyczna filozofia zgłoski żywy odcień światła świadomości    
    • @Migrena To bezrobocie, jak mówisz, na zerowym poziomie było sztucznym konstruktem. Nie ma to nic wspólnego ze społeczną sprawiedliwością. Raczej na odwrót. Było bardzo szkodliwe dla struktur społecznych i finansów. Przy okazji wyhodowano całą rzeszę nierobów i tak zwanych „niebieskich ptaków”.   Co do czerwca 1976 to nie tak, jak mówisz, tego samego dnia lecz dopiero dnia następnego podwyżka cen została odwołana. Niestety strajki już były w toku. O ich konsekwencjach nie będę się teraz wypowiadał. Mam nadzieję, że są znane.   Ja nie twierdzę, że za Gierka nic nie osiągnięto. Zwracam jedynie uwagę na to, iż popełniono przy tym wiele kardynalnych błędów. Jest fajny artykuł Edwarda Karolczuka z roku 2022 podsumowujący w dosyć obiektywny sposób tamtejsze rządy. Nie wszystko jest tam opisane ale wymienione są najważniejsze prądy. Przeczytaj sobie i przeanalizuj jeżeli chcesz.   Uważam, że jest tam wyjątkowo wiele powiedziane, tak że nasza dalsza dyskusja po tej lekturze pozostanie zbędna. Kończę zatem i już więcej się nie będę na ten temat wypowiadał.   Oto link do tekstu:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Już Ty dobrze wiesz, a się tylko do rymu przekomarzasz :)
    • @FaLcorN Twój wiersz ma w sobie tęsknotę, która chodzi boso po słowach i trochę mnie wzrusza, a trochę smuci,  bo wyglądasz mi z każdego wersetu, jak ktoś, kto zapomina, że miłość nie lubi być wypatrywana na każdej chmurze. Ona przyjdzie cicha jak świt, nie wtedy, kiedy się ją woła, tylko kiedy odpuścisz i pozwolisz, by czas dogonił to, co twoje.   Nie goń jej,  bo wtedy staje się wiatrem. Ty idź sobie własną drogą, a zobaczysz: ona sama znajdzie twój krok.   :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...